Choć od tegorocznego Marszu Powstania Warszawskiego minęły już dwa dni, to wciąż nie milknie burza jaka rozgorzała po skandalicznej decyzji Hanny Gronkiewicz-Waltz, która postanowiła rozwiązać marsz upamiętniający ważną polską rocznicę.
Na opublikowanym w sieci nagraniu widzimy chwile tuż po rozwiązaniu zgromadzenia przez władze Warszawy z Hanną Gronkiewicz-Waltz na czele. Robert Bąkiewicz z ONR, jeden z organizatorów zgromadzenia nawołuje przez megafon, aby ludzie się nie rozchodzili. Widać, że emocje są olbrzymie.
Choć policjanci naciskają, aby się rozejść, bo zgromadzenie jest rozwiązane, Bąkiewicz wpadł na oryginalny pomysł. Ogłosił… zgromadzenie spontaniczne. Przypomnijmy, że taka forma zgromadzenia nie wymaga żadnych formalności. Policjanci byli wyraźnie zbici z tropu.
Ostatecznie mundurowi musieli się zgodzić na taką formę zgromadzenia, ale postawili warunek, aby manifestanci przemieszczali się chodnikami.
medianarodowe.com / youtube