W ostatnich dniach, działacze Młodzieży Wszechpolskiej z całego kraju, uczestniczyli w obchodach upamiętniających ofiary Rzezi Wołyńskiej.
11 lipca w rocznicę “krwawej niedzieli” na Wołyniu z 1943 r., podczas której banderowcy wymordowali największą liczbę Polaków, działacze narodowi z Rzeszowa, Gorzowa Wielkopolskiego, Przemyśla, Nowego Sącza oraz wielu innych miejscowości spotkali się, aby upamiętnić tę haniebną zbrodnię.
W ostatnich dniach, działacze Młodzieży Wszechpolskiej z całego kraju, uczestniczyli w obchodach upamiętniających ofiary Rzezi Wołyńskiej.
Nie o zemstę, lecz o pamięć wołają ofiary! pic.twitter.com/WsRH7lc2Zs
— Młodzież Wszechpolska (@MWszechpolska) 16 lipca 2018
14 lipca w Przemyślu po raz czwarty przeszedł Marsz Pamięci Ofiar Rzezi Wołyńskiej, upamiętniający ludobójstwo na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej.
Ideą marszu jest upamiętnienie ofiar Polaków, którzy polegli na Kresach II Rzeczpospolitej, wymordowani w bestialski sposób przez działaczy szowinistycznej organizacji OUN-UPA. Wydarzenie organizowane od 2015 r. co roku przyciąga setki osób z Przemyśla i całej Polski, chcące uczcić i oddać hołd rodakom – mówią organizatorzy wydarzenia.
Po raz czwarty maszerowało także koło Nowy Sącz. Po Mszy Św. przeszli ulicami miasta aż pod pomnik Pieta Sądecka na tzw. Starym Cmentarzu. Tam przemówienia wygłosili działacze MW. Przypomnieli straszną historię, która miała miejsce 75 lat temu i ciągnęła się przez wiele miesięcy, a nawet lat. Podkreślili ważne hasło: “nie o zemstę, lecz o pamięć wołają ofiary”.
W tym roku przypada 75. rocznica zbrodni Wołyńskiej, w wyniku której z rąk działaczy szowinistycznej OUN-UPA zginęło ponad 100 000 Polaków, w tym kobiety i dzieci. Banderowcy stosowali nieludzkie metody mordowania swoich sąsiadów. Temat ludobójstwa wciąż jest przemilczany przez władze i media głównego nurtu, które wymordowanie ponad 100 tys. Polaków nazywają czystką etniczną.