Instytut Pamięci Narodowej poinformował w piątek, że śledztwo w sprawie podrobienia przez funkcjonariuszy SB akt TW Bolek zostało umorzone. Czy oznacza to koniec dyskusji na temat przeszłości Lecha Wałęsy?
„Prokurator Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Białymstoku umorzył śledztwo w sprawie podrobienia przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa na szkodę Lecha Wałęsy, w okresie od dnia 21 grudnia 1970 roku do dnia 29 czerwca 1974 roku w Gdańsku, dokumentów umieszczonych w teczce personalnej i teczce pracy tajnego współpracownika o pseudonimie Bolek”, poinformowano w komunikacie opublikowanym w piątek na stronie IPN.
„Przyczyną umorzenia śledztwa było stwierdzenie, że wskazanego wyżej czynu nie popełniono” – stwierdzono w komunikacie.
Najbardziej zainteresowany teczką TW „Bolka” jest Lech Wałęsa, który od lat neguje autentyczność dokumentów i dowodów w tej sprawie. Chodzi przede wszystkim o przejęte w 2016 roku przez IPN od wdowy po gen. Czesławie Kiszczaku teczek SB. Według legendarnego przywódcy „Solidarności” kwity na „Bolka” z „szafy Kiszczaka” są sfałszowane, a on sam nigdy nie był tajnym współpracownikiem komunistycznych służb.