FIFA rozwiała wszelkie wątpliwości dotyczące stosowania dopingu podczas Mistrzostw Świata. Federacja poinformowała, że od początku roku przeprowadziła ponad dwa tysiące testów na obecność niedozwolonych środków i nie ma mowy, by zawodnicy jakiejkolwiek reprezentacji byli wspomagani w nieprzepisowy sposób.
Po aferach związanych z Igrzyskami Olimpijskimi niektórzy podejrzewali, że reprezentacja Rosji może „wspomagać” się niedozwolonymi środkami. Piłkarze mieli jeden z najlepszych wyników jeśli chodzi o przebiegnięty dystans w trakcie imprezy. Dodatkowo, pojawiały się pewne nagrania i zdjęcia, które rzucały cień podejrzeń na kadrę.
Wiele wskazuje jednak na to, że o dopingu nie może być mowy, a znakomita kondycja i dyspozycja rosyjskich piłkarzy wynikała z ciężkich treningów pod wodzą Stanisława Czerczesowa. FIFA poinformowała, że od stycznia bieżącego roku przeprowadziła ponad dwa tysiące testów antydopingowych. Wszystkie były niezapowiedziane, a u piłkarzy badano głównie krew i mocz.
Jak poinformowała federacja, każdy z zawodników, którzy grają na Mistrzostwa Świata, został w tym roku przebadany ponad cztery razy. Oznacza to, że nie ma mowy o zastosowaniu niedozwolonych środków. Spośród ponad dwóch tysięcy przebadanych zawodników, tylko w jednym przypadku tego typu środki odkryto. Nawet tutaj zawodnik mógł jednak zażyć je zgodnie ze wskazaniami medycznymi, jednak nie zgłosił tego do odpowiednich organów.