Do tragicznego wypadku doszło w nocy z środy na czwartek. Po zajęciach w Świnoujściu z okna wypadł dowódca wojewódzkich antyterrorystów. Pomimo reanimacji, 47-latka nie udało się uratować. Po zagadkowej śmierci doszło już do pierwszych dymisji. O sprawie informuje radio RMF FM.
Jak informuje RMF FM, do tragedii doszło w nocy ze środy na czwartek. Około godziny drugiej – po zajęciach w ramach narady – funkcjonariusz pełniący obowiązki dowódcy wojewódzkich antyterrorystów wypadł z okna. Choć natychmiast udzielono mu pomocy, niestety nie udało się uratować życia 47-letniego funkcjonariusza.
Choć wszystkie okoliczności tragedii wciąż są przedmiotem wyjaśniania, to jednak Komendant Główny Policji już podjął pierwsze daleko idące decyzje. Stanowiska stracili: Jarosław Janiak, szef lubuskiej policji oraz jego zastępca podinspektor Piotr Fabijański.
„Co do pozostałych uczestników tego zdarzenia, to szef MSWiA będzie podejmował decyzje personalne na bieżąco. Minister jest w stałym kontakcie z komendantem głównym Policji i jest informowany o wszelkich ustaleniach na temat przebiegu zdarzenia w Świnoujściu” – czytamy w komunikacie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Do sprawy odniósł się również rzecznik KGP. „Po zajęciach, w czasie wolnym od służby, doszło do nieszczęśliwego wypadku, w wyniku którego śmierć poniósł funkcjonariusz pełniący obowiązki dowódcy lubuskiego Samodzielnego Pododdziału Antyterrorystycznego Policji. Okoliczności tego zdarzenia szczegółowo bada Prokuratura Okręgowa w Szczecinie” – dodaje Mariusz Ciarka, cytowany przez RMF FM.
„Mimo że zdarzenie miało miejsce w czasie wolnym od służby, w ocenie Komendanta Głównego Policji, komendant lubuskiej policji i jeden z jego zastępców, którzy byli na miejscu, nie sprawowali w sposób dostateczny kontroli nad swoimi podwładnymi” – tłumaczy rzecznik KGP.