„Miliony polskich Żydów zginęło w Holokauście. Kto za to odpowiada?” – takie pytanie zamieścił na okładce amerykański „Newsweek”. W treści okładkowego tekstu autor powołuje się m.in. na pseudobadania Jana Tomasz Grossa.
Autor tekstu, Orlando Crowcroft, zwraca uwagę, że podczas II wojny światowej część Polaków kolaborowała z Niemcami. I to ma być jednym z dowodów współodpowiedzialności polskiej za zbrodnie na Żydach.
Czytaj także: MSZ Izraela atakuje Polskę: “Jest na szczycie krajów europejskich w eksterminacji Żydów”
Crowcroft w swoim tekście powołuje się oczywiście na pseudobadania Jana Tomasza Grossa. Przypomina, że do aktów antysemityzmu w Polsce miało dochodzić także po wojnie, czego dowodem pogrom kielecki.
Dziennikarz zwraca uwagę, że fakty opisywane przez niektórych „historyków” przeczą tezie, jaka stała za pomysłem ustawy o IPN, by penalizować oskarżenia Polaków o współsprawstwo zbrodni na Żydach.
Crowcroft twierdzi także, że Polacy nie rozliczyli się nigdy z tym elementem historii, jakim ma być rzekomy udział w zbrodniach na Żydach. Powołuje się przy tym na „badania”, jakimi pochwalił się Uniwersytet Warszawski, a ściślej: uniwersyteckie Centrum Badań nad Uprzedzeniami. Wynika z nich, że ponad 50 proc. Polaków denerwuje rozmowa o polskich zbrodniach na Żydach, zaś 24 proc. wierzy w mit rytualnych mordów, dokonywanych przez Żydów.
„Newsweek” nie ma wątpliwości, że te „badania” dowodzą antysemickich nastrojów w Polsce.
Czytaj także: Natalie Portman odmówiła “żydowskiego Nobla”. Izraelski minister: To ociera się o antysemityzm
Jak widać amerykańska edycja „Newsweeka” – podobnie jak polska – nie wykracza ponad poziom rynsztoku, zaś zakłamywanie rzeczywistości zaczyna urastać do rangi nieoficjalnej motto tego tytułu.