Wypadek miał miejsce w połowie grudnia, jednak policja nawet nie przesłuchała sprawcy. Sprawą obecnie zajmuje się Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie.
Dwudziestodwulatek leży do dziś w szpitalu i walczy o życie. Jest przy nim rodzina. Prokuratura próbuje wyjaśnić z komendantem policji, dlaczego nikt nie zainteresował się sprawą. Sprawca miał we krwi 0,75 promila alkoholu i prowadził samochód, co już samo w sobie jest przestępstwem.
Pokrzywdzony ma poważny uraz kręgosłupa i uszkodzony rdzeń. Jest podłączony do respiratora. Na razie prokurator nie otrzymał wyjaśnień w sprawie wypadku.
źródło: dorzeczy.pl
Zobacz także: Francuska policja zabrania protestować przeciwko imigrantom