Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak podczas konferencji prasowej w Opolu w mocnych słowach skomentował zachowanie przedstawicieli polskich władz wobec zbrodni jaka miała miejsce w Strefie Gazy.
Bosak odniósł się na początek do wpisu ambasadora Izraela:
– Jesteśmy pod szczególnym atakiem od wczoraj. Ambasador Izraela, zamiast wyrazić skruchę i przeprosić za mord jaki został dokonany na działaczach organizacji humanitarnej, którzy zawozili konwój z żywnością dla głodujących Palestyńczyków do Strefy Gazy, zdecydował się na atak ma polskich polityków. Co ciekawe na polityków i z lewej i z prawej strony. Zostałem wczoraj wymieniony przez ambasadora Izraela. I chciałbym wyrazić zdecydowany protest wobec takiego stylu uprawiania dyplomacji, a także wobec miękkości reakcji najważniejszych przedstawicieli Państwa Polskiego.
Wicemarszałek Sejmu wskazał, że tą “miękkość” wykazał zarówno prezydent jak i premier Polski:
– Nie powinno być w ten sposób, że prezydent wydaje oświadczenia w których unika słowa “mord”, unika słowa “zabójstwo”, unika słowa “Izrael”. Właściwie, czytając oświadczenia prezydenta, można by odnieść wrażenie, że być może pan Damian, który był zaangażowany w ten wolontariat, zmarł śmiercią naturalną i po prostu panu prezydentowi jest smutno.
Nieco ostrzej Krzysztof Bosak skomentował zachowanie premiera Donalda Tuska:
– Z drugiej strony mamy premiera, który w sposób tchórzliwy 30 godzin zwleka z jakimkolwiek oświadczeniem. A jak już zabiera głos to zabiera głos w sposób tłumaczący, że Polacy zasadniczo tp są proizraelscy, więc drogi panie premierze, drogi panie ambasadorze, proszę nas nie atakować, bo my jesteśmy za Izraelem. Naprawdę Polacy nie są narodem, który musi jakiemuś innemu narodowi cokolwiek udowadniać i który musi komukolwiek tutaj się tłumaczyć.
Bosak podsumował:
– To izraelski rząd powinien się tłumaczyć za to, kiedy poniosą sprawiedliwość sprawcy tego mordu.
Z prasy izraelskiej, trudno ją chyba oskarżyć o antysemityzm, wiemy już w tej chwili, że był to z zimną krwią wykonany mord na raty. Kolejne auta tego konwoju były ostrzeliwane. Rannym uniemożliwiono wydostanie się, mimo że była to strefa gdzie izraelskie służby i wojsko były informowane, że tam zawożona jest żywność i że to są działacze organizacji międzynarodowych. Mamy do czynienia ze zbrodnia wojenną. I te słowa niektórym nie są w stanie niektórym przejść przez usta. (…)