Pierwsza z kontroli dotyczyła wydatków m.in. PKN Orlen i Fundacji Orlen na działalność sponsoringową, medialną, usługi prawne i konsultingowe oraz przyjętych zasad przyznawania darowizn na rzecz fundacji wspieranych przez koncern. Z kolei druga związana jest z realizacją działań w zakresie poprawy bezpieczeństwa paliwowego w sektorze naftowym. W ramach tej kontroli kontrolerzy NIK mieli zbadać także proces połączenia PKN Orlen S.A. z Lotos S.A. oraz PGNiG S.A.
Wg NIK kontrolerów nie dopuszczono do wykonywania ich ustawowych obowiązków. Jak informuje instytucja, w obu kontrolach władze większości spółek i ich przedstawiciele uniemożliwiają kontrolerom NIK rozpoczęcie czynności kontrolnych. Tym samym odmawia się im prawa wglądu do dokumentów i nie udziela stosownych informacji. Nie udzielono dostępu m.in. do kluczowych umów zawartych z nabywcami aktywów Grupy Lotos.
Już wcześniej NIK złożyła do prokuratury trzy zawiadomienia o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa z art. 98 ustawy o Najwyższej Izbie Kontroli, który dotyczy utrudniania i udaremniania kontroli w PKN Orlen i Fundacji Orlen. Prokuratura jednak nie przychyliła się do tych wniosków, od czego NIK odwołała się do sądu.
Teraz prezes NIK Marian Banaś podjął decyzję o złożeniu zawiadomienia o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa w zakresie wywierania wpływu na czynności urzędowe konstytucyjnego naczelnego organu kontroli oraz w zakresie fałszywego oskarżenia o przestępstwo.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
fpg24.pl