- We wtorek w Piotrkowie Trybunalskim doszło do pożaru jednego z modeli samochodów marki Tesla.
- Straż pożarna musi przez bardzo długi czas gasić ogień, gdyż zachodzące reakcje chemiczne podtrzymują proces spalania.
- Aby szybciej ugasić pożar, strażacy podstawiają kontener z wodą, jednakże taka woda nie nadaje się do rozlania w kanalizacji.
- Zobacz także: Morawiecki: “Spór z KE musi zostać zakończony”
We wtorek po południu na jednym z parkingów doszło do zapłonu ogniw w samochodzie Tesla Model S.
Taki pożar jest ciężki do ugaszenia, bo reakcja, która zachodzi w uszkodzonych ogniwach elektrycznych cały czas podtrzymuje proces spalania. Udało nam się obniżyć temperaturę palących się ogniw. W wyniku pożaru nikt nie odniósł obrażeń. Z powodu znacznego zadymienia wstrzymaliśmy ruch na skrzyżowaniu przy ul. Wojska Polskiego
– powiedział mł. bryg. Wojciech Pawlikowski Państwowej Straży Pożarnej w Piotrkowie Trybunalskim.
Na miejsce sprowadzono kontener, w którym miał być zatopiony samochód w celu schłodzenia ogniw, ale ostatecznie zrezygnowano z takiego rozwiązania.
Czytaj więcej: Tik Tok w opałach. Waszyngton zabrania pracownikom korzystania z tej aplikacji
Aby ugasić Teslę potrzeba…kontener z wodą
Samochody elektryczne gasi się mniej więcej tak samo, jak auta spalinowe: dużą ilością wody. Obecni na miejscu strażacy twierdzą, że sprowadzili nawet kontener, żeby w razie czego zatopić w nim pojazd. Jednakże jednostki straży pożarnych w innych krajach starają się nie stosować tej metody, ponieważ pozostająca po pożarze woda ma status odpadu i nie nadaje się do wylania do kanalizacji.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
remiza.com.pl, elektrowoz.pl, piotrkowski24.pl