- Jak poinformowali niemieccy eksperci z Instytutu Leibniz, na dolnym odcinku Odry odkryto wysokie zasolenie wód.
- Wiceminister infrastruktury Marek Gróbarczyk podkreśla, że poziom wód na rzece nadal nie jest odpowiedni, to wpływa również na poziom zasolenia Odry.
- Ponadto polskie służby stale monitorują dane z rzeki oraz reagują na każdy alarm.
- Zobacz także: Zacharowa oskarża USA: “Nie uchylą się od odpowiedzialności”
Według niemieckich ekspertów z Instytutu Leibniz na odcinku dolnej Odry zasolenie wynosi ok. 1 400 mikrosiemensów na centymetr, natomiast w punkcie pomiarowym we Frankfurcie nad Odrą wartości te przekraczają 1 900 mikrosiemensów na centymetr.
O wysokim zasoleniu rzeki mówią też ekolodzy z Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry, którzy wskazują, że jest ono tak duże jak podczas katastrofy na rzece.
Czytaj więcej: Wielki sukces Polaka. Marciniak sędzią głównym finału Mistrzostw Świata
Reakcja polskiego ministerstwa infrastruktury
Na doniesienia zachodnich sąsiadów zareagował wiceminister infrastruktury Marek Gróbarczyk. Zaznaczył on, że woda w Odrze jest stale monitorowana przez polskie służby. Poinformował także o większej częstotliwości wszelkich kontroli, które sprawdzają każde alarmy.
Wysoka wartość zasolenia związana jest z niskim poziomem wód. Nic ponad to, co trafiało wcześniej do Odry, nie trafia. Natomiast przygotowaliśmy cały program modernizacji i zabezpieczenia Odry w postaci specustawy. Ta specustawa jest w trakcie szerokiego omawiania w poszczególnych resortach. Chcemy ją przyjąć do realizacji przez rząd w jak najszybszym trybie. Ona zawiera bardzo dużo zadań, które mają na celu przede wszystkim polepszenie ścieków, zapewnienie większej ochrony wód, a przede wszystkim zbudowanie stałego monitoringu Odry. Do tego dochodzi oczywiście odtworzenie życia biologicznego
– powiedział wiceminister infrastruktury Marek Gróbarczyk.
Niemcy sprzeciwiają się jednak polskim inwestycjom na Odrze, argumentując to troską m.in. o ekosystem rzeki. Brandenburgia podejmuje w tej sprawie kroki prawne przed Sądem Administracyjnym w Warszawie.
W ocenie wiceministra Marka Gróbarczyka celem tych działań nie jest pomoc środowisku, ale zahamowanie konkurencyjności i rozwoju gospodarczego Polski.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
radiomaryja.pl