- Portal “Irish Examiner” poinformował, że 18-latka została zamknięta w pokoju oraz zmuszona do spożycia środków aborcyjnych.
- Niestety w czasie epidemii, do pozyskania środków wystarczyło telefonicznie poinformować, że jest się przed 12 tyg. ciąży.
- Jak pokazują badania Savanta ComRes, aż 15% kobiet w wieku 18-44 lat odczuwa pewna presję, by dokonać aborcji.
- Zobacz także: Solidarna Polska chce postawienia Tuska przed Trybunałem Stanu
Jak poinformował portal “Irish Examiner” 18-letnia dziewczyna z Irlandii została zamknięta w pokoju i zmuszona do zażycia środka aborcyjnego. Warto zauważyć, że w czasie COVID-19 rząd Irlandii wprowadził możliwość uzyskania tabletek aborcyjnych za pośrednictwem teleporady. Podczas rozmowy z konsultantem należy zaznaczyć, że jest się przed ukończeniem 12. tygodnia ciąży, co zupełności wystarczyło, aby uzyskać “pozwolenie” na zabicie dziecka.
Podczas aborcji farmakologicznej mały człowiek powoli umiera pozbawiony substancji odżywczych. Warto zauważyć, że takie środki może zamówić każdy w tym gwałciciel, który może zaaplikować środek swojej ofierze.
Carol Nolan, poseł irlandzkiego parlamentu, przyznała, że osobiste spotkanie z kobietą zwiększa prawdopodobieństwo, że aborcjonista zauważy jakikolwiek przymus czy przemoc domową. Pojęcie o skali przemocy dają wyniki badania przeprowadzonego przez Savanta ComRes dla BBC Radio 4. Aż 15% kobiet w wieku od 18 do 44 lat odpowiedziało, że w którymś momencie życia odczuwało presję, by dokonać aborcji.
Czytaj więcej: Akcja “Polacy – Rodakom”. 22 edycja wsparcia dla Polaków na Ukrainie
Kłamstwa lewicy na temat aborcji
Przymus i możliwość ukrywania przestępstw seksualnych to nie jedyne niebezpieczeństwo przepisywania środków poronnych bez kontroli. Ta sama publiczna służba zdrowia Wielkiej Brytanii, która umożliwia wolny obrót środkami poronnymi, informuje na swojej stronie internetowej, że w 7% przypadków dochodzi do niekompletnej aborcji tj. do 14. tygodnia ciąży.
To szalenie groźne powikłanie, które może się skończyć potencjalnie nawet śmiertelną sepsą. Jak pokazuje przypadek Sarah Louise Dunn, nie zawsze da się zareagować na czas. Młoda Brytyjka jest ofiarą tabletek aborcyjnych nabytych dzięki teleporadzie. Aborcja przeprowadzana w domu nie wymaga kontroli lekarskiej ani przed ani po. Może być śmiertelna nie tylko dla dziecka, ale również dla matki.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
zycierodzina.pl