Zobacz także: Niepokojący raport ws. prześladowań chrześcijan. Świat pozostaje głuchy wobec cierpienia niewinnych
Władze Iranu jako oficjalną przyczynę śmierci podają problemy z sercem, jednak rodzina Mashy Amini zaprzecza, aby ich bliska cierpiała na przewlekłe choroby.
W celu powstrzymania fali protestów rządzący Iranem drastycznie zaostrzyli prawo. 227 z 290 irańskich parlamentarzystów podpisało się pod specjalnym listem nawołującym do zaostrzenia kar dla protestujących. Przegłosowano również ustawę o nałożeniu kary śmierci dla wszystkich zatrzymanych w czasie protestów. Jak wynika z szacunków organizacji zajmujących się prawami człowieka, takich osób może być nawet 15 tys.
Czy czeka nas Irańska rewolucja?
W Iranie praktycznie od dwóch dekad prowadzone są próby z zewnątrz zmiany tam władzy. Jak dotąd są one nieudolne. W 2007 roku miały miejsce protesty wywołane głównie trudnościami gospodarczymi obywateli, których dotknęły wysokie ceny oraz braki paliw. Podobnie było w 2017 r. Sytuacja gospodarcza była bardzo trudna wskutek sankcji, perturbacji i problemów wewnętrznych. Wtedy nie udało się zmienić władzy w Iranie natomiast wydarzenie z 16 września, w którym umiera młoda Iranka pochodzenia kurdyjskiego, zostało wykorzystane w celu podkreślenia, że kobiety są prześladowane i spotykają je przykrości. Pojawiły się rzesze protestujących w dwóch prowincjach Iranu – wyjaśnił doktor Jan Bury.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com