Nowy pomysł PiS. Emerytura dla domowych nauczycieli

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!
Szkoła

Zdjęcie ilustracyjne / Fot. Unsplash/Taylor Wilcox

Dopłaty do składek ZUS dla rodziców, którzy wzięli na siebie edukację swojej pociechy, to pomysł posła PiS Jana Dziedziczaka. Przedstawił go w interpelacji do ministra rodziny i polityki społecznej.
  • Poseł Prawa i Sprawiedliwości Jan Dziedziczak postuluje, aby w najbliższym czasie parlament pochylił się nad problemem edukacji domowej.
  • Chciałby on zainicjować projekt, który przyznawał by w przyszłości emerytury dla domowych nauczycieli.
  • Obecnie rodzice porzucający karierę zawodową dla nauczania swoich dzieci nie posiadają zabezpieczenia emerytalnego za lata poświęconego czasu.
  • Jak podkreślił Tomasz Lasocki z Wydziału Prawa i Administracji obecne przepisy pozwalają na wdrożenie takiego mechanizmu.
  • Zobacz także: Scheuring-Wielgus znowu mija się z prawdą: “Kobiety nie mogą legalnie usuwać aborcji!”

Rząd Prawa i Sprawiedliwości jest obecnie na etapie ustalania projektu, który umożliwiłby nauczycielom od domowej edukacji na pobieranie w przyszłości emerytury. O tym pomyśle poinformował poseł Jan Dziedziczak, który jest inicjatorem projektu.

Chciałbym rozpocząć debatę o zabezpieczeniu społecznym osób, które przyjęły na siebie obowiązek nauczania dziecka w systemie edukacji domowej. Z tego powodu często musiały bowiem na długi czas zrezygnować z pracy zawodowej

– powiedział poseł Prawa i Sprawiedliwości Jan Dziedziczak.

Tak było w przypadku Izabeli Budajczak-Moder, pionierki edukacji domowej w Polsce, wiceprezes Instytutytu Educatio Domestica.

Jedna z pierwszych osób zajmujących się domową edukacją oraz wiceprezes Instytutu Educatio Domestica Izabela Budajczak-Moder wskazuje na obecne problemy w tym sektorze.

Nasza rodzina całkowicie podporządkowała swoje życie edukacji domowej. Ja zrezygnowałam z pracy zawodowej i zostałam z dziećmi w domu. Ten schemat powtarza się w wielu rodzinach, które zdecydowały, że ich dzieci będą kształcić się poza szkołą

– wyznała Izabela Budajczak-Moder.

Jak przyznaje, to wymagające zajęcie, ponieważ rodzic musi opanować cały materiał wynikający z podstawy programowej, przynajmniej w stopniu, który pozwoli przekazać dziecku wiedzę. Musiała ona sama poznać podstawy języka włoskiego, aby mogła go nauczać dzieci. Ubolewa jednak na tym, że musiała poświęcić 13 lat pracy, nie posiadając zarazem zabezpieczenia emerytalnego.

Dlatego tak ważne jest uregulowanie tej kwestii. Tym bardziej że gdy zaczynaliśmy naszą przygodę z edukacją domową, to takich rodzin było niewiele. Teraz to się zmieniło

– wyjaśniła wiceprezes Instytutu Educatio Domestica.

Czytaj więcej: Kpt. Pitera: Nasze służby czuwają i wiedzą co się dzieje [NASZ WYWIAD]

Państwowe emerytury dla domowych nauczycieli

Poseł Dziedziczak, chciałby aby odpowiedzialność za zabezpieczenie emerytalne dla takich osób wzięło na siebie polskie państwo. W tym celu miałoby zostać odprowadzanie składek od edukacji domowej do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, aby rodzice mogli w przyszłości otrzymywać przynajmniej minimalną emeryturę. Jak zapewnia, nie będzie to duże obciążenie dla budżetu.

Pamiętajmy, że nauczanie domowe odciąża system edukacji szkolnej także w kontekście finansowym

– zauważył polityk.

Zdaniem Tomasza Lasockiego z Wydziału Prawa i Administracji obecne przepisy pozwalają na wprowadzenie proponowanego mechanizmu. Jego zdaniem nie byłoby również problemu, aby wprowadzić zasadę urlopów wychowawczych.

Do rodziców, którzy w ogóle zrezygnowaliby z zatrudnienia, można by zastosować zasady przewidziane dla urlopów wychowawczych. Za ten okres składki płaci budżet państwa i nie jest to dziura w ubezpieczeniu społecznym

– ocenił Tomasz Lasocki.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

rp.pl

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najpopularniejsze
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY