Wczorajsze głosowania w Sejmie nad obywatelskimi projektami ustaw dotyczącymi prawa aborcyjnego wywołały prawdziwą burzę. Choć skrajnie lewicowy projekt środowisk feministycznych został odrzucony, to zastanawiające jest to jak głosowali czołowi politycy Prawa i Sprawiedliwości.
Projekt przewidujący liberalizację przepisów aborcyjnych “Ratujmy kobiety” został od razu odrzucony i nie trafi do dalszych prac w Sejmie. Najbardziej oberwało się za to posłom Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej, którzy dużą grupą nie wzięli udziału w głosowaniu. To przesądziło o odrzuceniu projektu.
Choć można było się spodziewać, że kreujący się na katolickich i konserwatywnych, politycy PiS będą przeciwni projektowi feministek, to jednak w partii doszło do podziału. Co ciekawe, za dalszymi pracami nad projektem “Ratujmy kobiety” zagłosowali czołowi politycy ugrupowania z Jarosławem Kaczyńskim na czele.
Przeciwni projektowi nie byli nawet posłowie kojarzeni z Radiem Maryja tacy jak Antoni Macierewicz, Elżbieta Kruk, czy Krystyna Pawłowicz. Za dalszymi pracami nad projektem byli również tacy politycy jak: Mariusz Błaszczak, Joachim Brudziński, Witold Waszczykowski, Beata Mazurek, Piotr Gliński, Jolanta Szczypińska, Jarosław Gowin, Mariusz Kamiński, Marek Kuchciński, Marek Suski i inni.
Posłowie PiS, którzy głosowali przeciwko odrzuceniu projektu feministek w I czytaniu, tym samym za skierowaniem do dalszych prac w komisji. Wśród nich PJK. #RatujmyKobiety #StopAborcji pic.twitter.com/0uE6vCaer4
— Pan Krzysztof (@kdwojakowski) 10 stycznia 2018