- Izraelscy śledczy nie kwestionują, że ich żołnierze mogą stać za śmiercią arabskiej dziennikarki Abu Akleh.
- Twierdzą jednak, że jeśli tak było w istocie, trafienie kobiety nie było celowe.
- Departament Stanu USA stwierdził w lipcu, że Abu Aklah prawdopodobnie została zabita przez ostrzał z pozycji izraelskich, ale nie ma dowodów na to, że izraelscy żołnierze strzelali do niej celowo.
- Zobacz też: 500 lat od powrotu wyprawy Magellana – wywiad ze znanym historykiem Piotrem Boroniem [NASZ WYWIAD]
W maju media obiegła wieść o śmierci Shireen Abu Akleh, dziennikarki arabskiej telewizji Al-Dżazira. 51-letnia reporterka zginęła od strzału w tył głowy. W chwili postrzału Shirin Abu Akleh nadawała korespondencję o izraelskim ataku na obóz dla uchodźców w mieście Jenin. Z informacji gazety Haaretz wynika, że gdy otworzono ogień, dziennikarka miała na sobie kamizelkę z napisem “prasa”.
Izraelscy śledczy ogłosili, że kobieta prawdopodobnie została przypadkowo postrzelona przez izraelskiego żołnierza i że nie był to atak ukierunkowany. Według wojska żołnierze nie odgadli, że była dziennikarką.
Armia powiedziała, iż
istnieje duże prawdopodobieństwo, że pani Abu Aklah została przypadkowo trafiona przez ogień Sił Obronnych Izraela, którego celem były podejrzane osoby, które zostały zidentyfikowane jako bojownicy palestyńscy.
Jednak według wojska możliwe jest również, że dziennikarka została zastrzelona przez palestyńskich uzbrojonych bandytów.
Śmierć Abu Aklah, która przez dwie dekady była jedną z najbardziej rozpoznawalnych twarzy donoszących o konflikcie izraelsko-palestyńskim, wywołała oburzenie na całym świecie, zwłaszcza po tym, jak policja pobiła żałobników na jej pogrzebie w Jerozolimie. Rzecznik prezydenta Autonomii Palestyńskiej Mahmoud Abbas powiedział:
Wszystkie dowody, fakty i śledztwa dowiodły, że Izrael był sprawcą i powinien zostać pociągnięty do odpowiedzialności za swoją zbrodnię.
Śledztwo
Izraelskie śledztwo, które obejmowało wywiady z izraelskimi żołnierzami, analizę miejsca zbrodni, a także nagrania audio i wideo, wykazało, że “nie jest możliwe definitywne ustalenie źródła strzału”, który zabił kobietę.
Możemy powiedzieć ze stuprocentową pewnością, że żaden żołnierz [Sił Obronnych Izraela] nie strzelił celowo do reportera ani świadka na miejscu zdarzenia.
Raport Biura Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka z czerwca powiedział, że Abu Aklah stała z innymi dziennikarzami i była wyraźnie rozpoznawalna jako dziennikarka po hełmie i niebieskiej kamizelce kuloodpornej z napisem “prasa”, kiedy została postrzelona przez pojedynczy pocisk. Inny palestyński dziennikarz, Ali Samudi, został zastrzelony w tym incydencie. Według raportu, na podstawie dostępnych informacji, dziennikarz został zabity przez izraelskich żołnierzy, a nie palestyńskich bandytów. Urzędnicy palestyńscy i rodzina Abu Aklah powiedzieli, że wierzą, że dziennikarka została zamordowana celowo, odrzucając izraelskie twierdzenia, że strzelcy byli blisko miejsca, w którym stała.
Nasza rodzina nie jest zaskoczona tym wynikiem, ponieważ jasne jest, że izraelscy zbrodniarze wojenni nie mogą prowadzić dochodzenia w sprawie własnych zbrodni. Jednak pozostajemy głęboko zranieni, sfrustrowani i rozczarowani.
Analiza kryminalistyczna śmiertelnego pocisku przeprowadzona pod amerykańskim nadzorem w lipcu była niejednoznaczna, ponieważ pocisk był zbyt uszkodzony. Departament Stanu USA stwierdził w lipcu, że Abu Aklah prawdopodobnie została zabita przez ostrzał z pozycji izraelskich, ale nie ma dowodów na to, że izraelscy żołnierze strzelali do niej celowo.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Echo24.cz