- Prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenka podczas otwarcia roku szkolnego skierował do Polski ostrzeżenie.
- Zagroził, że jeśli polskie władze ściągną głowice atomowe to taki sam ruch dokona Mińsk.
- Stwierdził, że poprosi on Moskwę o dostęp do broni jądrowej.
- Zobacz także: Putina nie będzie na pogrzebie Gorbaczowa. “Nie pozwoli mu na to grafik roboczy”
Białoruś zwróci się do Rosji z prośbą o dostęp do broni jądrowej w przypadku agresji lub w odpowiedzi na zamiary USA sprowadzenia takiej broni do Polski
– ostrzegał białoruski prezydent.
Taktyczna broń nuklearna. Nie teraz, nie jutro, nie pojutrze. Ale jeśli Białoruś zostanie nagle zaatakowana lub jeśli Amerykanie nadal będą promować tę broń w Polsce, to my też powinniśmy ją mieć
– stwierdził Aleksandr Łukaszenka.
Przypomniał, że białoruskie lotnictwo przystosowało część swoich samolotów bojowych do przenoszenia taktycznej broni jądrowej.
Trzymamy tę kwestię na uboczu, bo Amerykanie przestali i nie próbują sprowadzać do Polski swojej broni jądrowej
– podkreślił.
Według niego “Białoruś nie eskaluje napięć, ale będzie się bronić w każdy możliwy sposób”.
Czytaj więcej: Mularczyk: Żądamy od Niemiec więcej niż 850 mld dolarów
Białoruskie samoloty przeniosą rosyjską broń jądrową?
26 sierpnia Łukaszenka powiedział dziennikarzom, że w porozumieniu z kierownictwem władz Rosji wdrożono projekt zmiany konfiguracji niektórych białoruskich samolotów do przenoszenia broni jądrowej.
Stało się to możliwe po tym, jak w czerwcu Łukaszenka zwrócił się do rosyjskiego prezydenta Władimira Putina z propozycją podjęcia proporcjonalnych wojskowych środków zaradczych przeciwko działaniom Zachodu. W szczególności poprosił o pomoc o przystosowanie samolotów wojskowych tak, aby mogły przenosić głowice nuklearne.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
dorzeczy.pl