Zobacz także: 76 lata podlegli Rosjanom komuniści zamordowali 17-letnią Danutę Siedzikównę “Inkę”
Wedle dokumentu „Diecezjalna Polityka: Dostosowując się do nauczania Kościoła o ludzkiej seksualności”, transseksualiści nie będą mogli przyjmować Chrztu, Komunii Świętej, podejmować roli rodziców chrzestnych, ani też wchodzić w skład rad parafialnych. Nie będą mogli także przystąpić do bierzmowania, aż do czasu, gdy zaakceptują katolicką doktrynę. Co jest w zasadzie oczywiste, ale patrząc na absurdy współczesnego świata, można przyjąć za uzasadnione formalne zapisywanie nawet najbardziej oczywistych podstaw.
W uzasadnieniu swojej decyzji bp DeGrood powołał się na ustępy katechizmu poświęcone płciowości. „Stwarzając człowieka, kobietę i mężczyznę, Bóg nadaje godność osobową zarówno jednemu, jak i drugiemu. Każdy z nich, mężczyzna i kobieta, powinien uznać i zaakceptować swoją tożsamość seksualną”, czytamy w artykułach 2333 i 2334.
Te prawdy nie są oparte jedynie na wierze, raczej jest to rzeczywistość poznawalna dzięki właściwemu użyciu zmysłów i zdrowego rozsądku – wskazał hierarcha.
Wg biskupa, transseksualizm jest sprzeciwianiem się bożemu zamysłowi, w związku z czym konieczne było jego zdaniem wprowadzenie jasnych ograniczeń dla uczestnictwa osób z dysforią płciową w sakramentach, tak aby jednoznacznie uwypuklić grzeszność podobnych praktyk.
Ponadto w dokumencie wskazano na konieczność, aby w katolickich placówkach oświatowych szatnie i łazienki były rozdzielone na damskie i męskie. Wszystkie szkoły podlegające jurysdykcji Kościoła otrzymały też surowy zakaz współpracy z jakimikolwiek organizacjami, które „podważają definicję małżeństwa i płci”. To samo dotyczy funkcjonujących na terenie diecezji parafii.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
PCh24