- Irackie władze odesłały do domów pracowników z państwowych zakładów.
- Powodem takiej decyzji są 50 stopniowe upały oraz kłopotliwe burze piaskowe.
- Niestety przez częste przerwy w dostawie prądu mieszkańcom nie działają klimatyzatory.
- Zobacz także: Chciał naprawić kosiarkę. Nie przeżył
Kilka irackich miast znalazło się w czwartek wśród najgorętszych miejsc na świecie. Z powodu upałów, które trwają w kraju od połowy lipca, co najmniej 10 z 18 prowincji zawiesiło obowiązki większości pracowników państwowych.
W portowym mieście Basra w południowo-wschodniej części kraju, gdzie panują wyjątkowo wysokie temperatury, pracownicy zostali wysłani na czterodniowy urlop.
Choć biura są zamknięte, to dla wielu ludzi warunki pozostaną trudne, gdyż częste przerwy w dostawach prądu sprawiają, że nie działa klimatyzacja.
Wysokie temperatury nie są rzadkim zjawiskiem w Iraku, jednak mieszkańcy skarżą się na pogarszające się warunki. W tym roku problemem są również częste burze piaskowe
– podaje BBC.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
radiomaryja.pl