Sejm uchwalił ustawę o ograniczeniu sprzedaży alkoholu. Samorządy mogą ograniczyć nocną sprzedaż alkoholu oraz wprowadzić zakaz picia alkoholu w miejscach publicznych.
O poparcie tej ustawy apelował minister zdrowia, Konstanty Radziwił. To wprawdzie poselski projekt i minister zdrowia tylko przygląda się temu, ale przygląda się z wielką życzliwością. Nie prosiłbym o możliwość zabrania głosu, gdyby nie to, że w trakcie dyskusji jeden z posłów skrytykował ten projekt, mówiąc, że stwarza on dodatkowe restrykcje i utrudnia młodzieży dostęp do alkoholu. Na miłość boską! Proszę o poparcie tej ustawy.
Zmiany w ustawie o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi zostały uchwalone przez #Sejm. Teraz dokumentem zajmie się @PolskiSenat pic.twitter.com/YGd1Xr3gQr
— Sejm RP (@KancelariaSejmu) 24 listopada 2017
Mimo, że Sejm podjął decyzję, przepisy nie spodobały się posłom opozycji. Przeciwko był m.in. Ryszard Wilczyński z PO. Miejsca publiczne są częścią naszych małych ojczyzn, mieszkańcy mają prawo do miejsc, w których spotykają się i mogą czuć się swobodnie, również z przysłowiowym piwkiem. Na takie rozwiązania czekają wspólnoty lokalne, młodzież, dorośli, sąsiedzi, seniorzy.
Według nowych przepisów rada gminy może ustalić ograniczenia w godzinach nocnej sprzedaży napojów alkoholowych przeznaczonych do spożycia poza miejscem sprzedaży. Ograniczenia mogą dotyczyć sprzedaży prowadzonej między godziną 22.00 a 6.00.
Samorządy będą miały wpływ na ilość miejsc sprzedaży alkoholi. Co ciekawe dotyczy to także alkoholi, które nie podlegały ograniczeniu, a więc tych do 4,5%.
onet.pl