- W internecie od wielu lat krąży teoria sugerująca, że Michelle Obama to… mężczyzna.
- Dziennikarz Joel Gilbert ma rzekomo dowody na to, iż żona byłego prezydenta zarejestrowała się do głosowania w 1994 roku jako mężczyzna, i figurowała w ten sposób przez 14 lat.
- Gilbert pisze, że to prawdopodobnie wynik błędu.
- Zobacz też: Media zaostrzają przekaz ws. globalnego ocieplenia? Zmiany w prognozach pogody [+FOTO]
Spośród wielu różnych teorii dotyczących polityków i znanych person, jest jedna, którą określilibyśmy zdecydowanie niepoważną. Mianowicie niektórzy uważają, że żona byłego prezydenta USA Baracka Husseina Obamy II to tak naprawdę… facet.
Argumentem jest to, że Barack określił ją w przemowie jako Michael. Faktycznie jest to dość dziwne – wyobraźmy sobie, że żona Andrzeja Dudy ma na imię Michalina, a on mówi o niej Michał. Innym argumentem jest fakt, że aktorka Joan Rivers niecałe dwa miesiące przed swoją śmiercią oznajmiła, że Michelle Obama jest “transgender”. Nie brakuje też osób, które badają zdjęcia pani Obamy, doszukując się w nich cech ewidentnie męskich.
Do stosu tych “poszlak” można od teraz dorzucić inną. Dziennikarz Joel Gilbert ponoć otrzymał dokumenty od Stanowej Rady Wyborczej w Illinois. Wynika z nich, że Michelle Obama zarejestrowała się jako mężczyzna w 1994 roku. Miała w ten sposób figurować przez 14 lat, aż w 2008 roku zmieniła w dokumentach płeć z męskiej na żeńską. Miała to zrobić to 14 lipca 2008 r., gdy jej mąż miał być nominowany na prezydenta.
Rzekome dowody
Dziennikarz nie idzie jednak w stronę dziwnych teorii i pisze:
Jej rejestracja wyborcy jako mężczyzny była prawdopodobnie jakimś pisarskim błędem popełnionym, gdy Michelle wypełniła formularz rejestracyjny wyborcy z 1994 roku. Musiała to zauważyć dopiero w 2008 roku i odpowiednio to skorygowała.
Nie wiadomo jednak, czy i to nie jest podobną manipulacją do tego zdjęcia…
…które okazało się być przeróbką tego:
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
American Thinker