- Ksiądz Isakowicz-Zaleski opublikował tweet o znaczkach pocztowych z wizerunkiem ukraińskiego zbrodniarza Suchewycza.
- Oznaczony w tweecie rzecznik MSZ Łukasz Jasina odpowiedział raczej wymijająco.
- W krótkiej wymianie zdań Jasina stwierdził, że UPA mordowało na Ukrainie.
- Zobacz też: Disney znów szokuje. Spider-Man będzie miał “kobiecą tożsamość”
Skandal (kolejny)
Jak pisaliśmy niedawno, ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski poinformował na Twitterze, że ukraińskie urzędy pocztowe wydają skandaliczne znaczki pocztowe z wizerunkiem Romana Szuchewycza. Był on dowódcą zbrodniczej Ukraińskiej Powstańczej Armii, która dokonała Rzezi Wołyńskiej na polskiej ludności. Kapłan napisał:
Roman Szuchewycz, kolaborant hitlerowski i dowódca ludobójczej #UPA na okolicznościowych kartkach, pieczątkach i znaczkach, wydanych na #Ukraina tuż przez polskim Narodowym Dniem Pamięci #11Lipca. Panowie @DmytroKuleba i @RauZbigniew, to też tylko “prywatne opinie”? @RzecznikMSZ
Pytanie nawiązuje do “argumentu” usprawiedliwiającego skandaliczną wypowiedź ambasadora Melnyka. Oznaczony we wpisie księdza rzecznik MSZ Łukasz Jasina odpowiedział:
Stosunek prywatny i oficjalny do zbrodni popełnionych pod kierunkiem Romana Szuchewycza pozostaje niezmienny. Obowiązkiem każdego polskiego dyplomaty jest pamięć o tym.
Ksiądz Isakowicz-Zaleski odparł na to:
Obowiązkiem szefa @MSZ_RP jako urzędnika niepodległej Rzeczypospolitej Polskiej jest reagować na wszelkie objawy antypolonizmu i znieważania pamięci Pomordowanych Polaków. Dlatego Rodziny Ofiar czekają na notę dyplomatyczną lub oficjalne oświadczenie, a nie na pogaduszki na TT.
Pytania
Nawiązując do wpisu jednego z internautów, który zastanawiał się, co jest przyczyną skrajnie defensywnej postawy polskiej dyplomacji względem agresywnych wypowiedzi i gestów ukraińskich, duchowny odparł, z myślą o Łukaszu Jasinie:
Na pewno nie brak wiedzy. Był bowiem stypendystą Harvard Ukrainian Research Institute (2009) i Petro Jacyk Center (2012).
Rzecznik skomentował:
Owszem. Zajmowałem się tam między innymi brakiem pamięci o zbrodniach UPA na Ukrainie. Opowiadałem o tym Księdzu na KUL w lipcu 2013.
Profil stowarzyszenia “Wspólnota i Pamięć” zareagował:
Panie Rzeczniku, jakie zbrodnie UPA na Ukrainie? To były wschodnie województwa II Rzeczypospolitej. Dlaczego boi się Pan mówić prawdę?
Na pytanie “jaką prawdę?” profil napisał:
Taką, że Wołyń i Małopolska Wschodnia, gdzie miało miejsce ludobójstwo, przed wojną były częścią II RP. Pisząc o zbrodniach UPA “na Ukrainie” wprowadza Pan w błąd.
Jasina nie odpowiedział.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
PCh24