Administracja prezydenta Donalda Trumpa zablokowała polityczne i finansowe wsparcie dla organizacji aborcyjnych podczas ostatniego spotkania na najwyższym szczeblu przedstawicieli ministrów zdrowia państw G7 odbywającego się Mediolanie.
Ministrowie zdrowia z siedmiu największych gospodarek świata dyskutowali w dniach 5-6 listopada nad tekstem dokumentu na temat globalnych priorytetów zdrowotnych i „zmian klimatycznych” w kontekście celów Agendy 2030.
Nieprozumienia dotyczyły zastosowania w komunikacie końcowym określenia „zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego, które miało odnosić się do wsparcia działań ONZ na rzecz wzmocnienia zdrowia matek i dzieci.
Stanowisko ekstremalne w tej kwestii reprezentowali amerykańscy politycy, którzy atakowali propozycję użycia określeń, które powszechnie odnoszą się do promocji aborcji, sterylizacji, antykoncepcji i ideologii gender. Ostatecznie zrezygnowano także z tzw. kompromisowego języka zaproponowanego przez USA.
Pomimo zablokowania użycia tego skandalicznego określenia, ministrowie przyjęli komunikat i tak kontrowersyjny w swojej treści, który ma stanowić wsparcie dla pomysłu sekretarza generalnego ONZ, zwanej Globalną strategią na rzecz zdrowia kobiet, dzieci i młodzieży. Strategia ta wprost promuje dostęp do aborcji i środków antykoncepcyjnych dla młodych dziewcząt bez powiadomienia lub zgody rodziców w ramach podejścia opartego na prawach do zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego.
W komunikacie przedstawionym po zakończeniu szczytu G7 położono również duży nacisk na wspieranie akcji szczepionkowych, na zapewnienieu równych praw i dostęp do wszystkich dziedzin życia kobiet i dziewczynek, na wsparcie praw kobiet, dzieci i nastolatków, orazgodnie z globalną strategią ONZ na rzecz zdrowia kobiet, dzieci i młodzieży, planu działania G7 w zakresie płci. Najbogatsze państwa mają poprzeć wysiłki związane ze zwalczaniem przemocy.
źródło:pch24.pl