Przyszłam wyrazić moją solidarność z ofiarą gwałtu w Calais oraz udzielić wsparcia dla sił porządkowych – powiedziała Marine Le Pen podczas konferencji prasowej.
Pomimo tego, że w zeszłym roku doszło do likwidacji „dżungli” w Calais, ciągle przybywa imigrantów z Afryki i Bliskiego Wschodu.
Le Pen nie ma wątpliwości, że obecne władze Francji, czyli zarówno prezydent Emmanuel Macron jak i premier Édouard Philippe, bagatelizują drastyczny wzrost przestępczości związanej z imigrantami.
Ostatnio doszło tam do tragedii. 22-letni imigrant z Erytrei zgwałcił 36-letnią pracownicę jednego z miejscowych hoteli. Gdy kobieta wracała wracała do domu, zaciągnął ją w krzaki i groził jej nożem.
Ta sytuacja nie może się więcej powtórzyć. Aby chronić Francuzów, wprowadźmy prawo i zasadę ostrożności: Deportujmy nielegalnych imigrantów – zaproponowała Le Pen
prawy.pl