- Mateusz Morawiecki zabrał głos po zakończeniu obrad unijnych liderów
- Szef rządu nie krył zadowolenia z faktu, że politykom udało się dojść do porozumienia
- Przywódcy państw Unii Europejskiej uzgodnili szczegóły szóstego pakietu sankcji na Rosję
- Najważniejszym punktem jest zobowiązanie do nałożenia embarga na rosyjską ropę
- Unia Europejska planuje zmniejszyć import tego surowca do końca roku o 90 procent
- Zobacz także: Rozpoczął się szczyt UE. Liderzy omawiają kwestię embarga na rosyjską ropę
Mateusz Morawiecki na szczycie UE
Liderzy państw Unii Europejskiej wyklarowali wspólne stanowisko w sprawie szóstego pakietu sankcji na Rosję. Przywódcy przyjęli plan przewidujący nałożenie embarga na import rosyjskiej ropy. Ten ma zostać ograniczony do końca roku o 90 procent.
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen poinformowała na konferencji prasowej, że embargo będzie dotyczyło rosyjskiej ropy dostarczanej tankowcami. Z kolei dla południowego odcinka rurociągu Przyjaźń zostało ustanowione zwolnienie z sankcji.
Udało się przełamać impas i po kilku godzinach dyskusji ustaliliśmy, że szósty pakiet sankcji będzie obejmował także sankcje na ropę. To bardzo ważne, bo ropa jest jednym z głównych źródeł dochodów, którymi Rosja finansuje wojnę na Ukrainie.
– wyjawił premier spotkaniu z mediami.
Szef rządu zaznaczył, że bez embarga na rosyjski surowiec, “ciężko byłoby mówić o skutecznej walce z machiną wojenną Putina”. Premier przyznał, że polska dyplomacja miała przed sobą niełatwe zadanie.
Nasza dyplomacja i dyplomacja KE zadziałały skutecznie. Na nas ciążyło szczególne zadanie – przekonanie naszych partnerów z V4 i mogę powiedzieć, że udało się to zrobić.
– powiedział Morawiecki, komentując wątpliwości, jakie wobec embarga na rosyjską ropę wyrażały obawiające się o swoją przyszłość energetyczna Węgry.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Do Rzeczy