Przy wyjaśnianiu afery Amber Gold niejednokrotnie pojawiały się wątki niemieckich powiązań głównego twórcy piramidy Marcina P. Jednak pomimo wcześniejszych zeznań, oskarżony nie chciał nic więcej na ten temat mówić zasłaniając się “dobrem toczącego się postępowania karnego”. Teraz komisja postanowiła wziąć pod lupę niemieckie wątki.
Chcemy dowiedzieć się, czy istnieją jakieś ślady w systemach lotniczych, jak często i dokąd latał były szef Amber Gold Marcin P.; odpowiednie wnioski zostały już wysłane – zapowiedziała przewodnicząca komisji śledczej Małgorzata Wassermann.Nie ograniczamy się wyłącznie do jego wyjazdów Niemiec, ale do wszystkich krajów. – dodała.
Według wcześniejszych ustaleń komisji, Marcin P. właśnie w Niemczech miał odnaleźć wzorce dla budowy Amber Gold. W tym celu wyjeżdżał nawet za zachodnią granicę. Wszystko jest jednak owiane tajemnicą, a sam Marcin P. nie chciał odpowiadać na pytania dotyczące tych wątków.
Do tej pory nikt tego chyba nie weryfikował, więc zgłosiliśmy się z pytaniem, czy takie rejestry istnieją i czy możemy je otrzymać. – mówiła Wassermann. Dodała, że z dokumentów, którymi dysponuje komisja wynika, że Marcin P. najczęściej podróżował do Niemiec, ale nie tylko. Pojawia się również Luksemburg. Wassermann zapowiedziała, że z podobnym wnioskiem komisja zwróci się do Straży Granicznej.