Babcia Kasia atakuje policjantów
W warszawskim Ogrodzie Saskim agresywna aktywistka przepychała się i ubliżała funkcjonariuszom policji.
Mam podejrzenie, że pan za 15 minut w najbliższych krzakach napadnie jakieś dzieciątko, bo mężczyźni mają taką potencjalną możliwość. Tak samo ja mam – potencjalną tylko i wyłącznie – możliwość…
– zaczęła niedoszła “Warszawianka Roku”.
Policjant przerwał jej, zwracając uwagę, że musi odebrać telefon. Oburzona aktywistka zaczęła przepychać się z policjantką.
Co? Zadowolona ze swojej roli? Przemocówki. To, że masz twarz kobiety, nie znaczy, że jesteś kobietą
– krzyczała.
Po kolejnym zwróceniu uwagi, by nie dotykała policjantki, wypaliła:
Nie dotykam żadnej policjantki, bo bym jej nawet brudną szmatą nie dotknęła. Rozumiesz to? Jest taka odrażająca
– stwierdziła skrajnie lewicowa aktywistka.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Izolować! Natychmiast! pic.twitter.com/qnzP8uRHd6
— Przesympatyczna Renatka (@tylko_prawda_) May 10, 2022
Tysol