Ukrainki namawiane przez feministki do aborcji
Zaczęło się od akcji, którą rozkręciły środowiska feministyczne, lewicowe, które uciekającym kobietom przed wojna zaczęły oferować pomoc. Tak naprawdę chodziło o to, aby im pomóc zabijać dzieci nienarodzone. Biedne, straumatyzowane kobiety były nagadywane na dworcach i nakłaniane do aborcji.
– powiedział Kasprzak
My przygotowaliśmy akcję, skierowaną do uciekających kobiet przed wojną, z informacją, że jeżeli są nagadywane przez jakiś tam działaczy lewicowych, to żeby nie zajmowały się nawet rozmową z takimi osobami, tylko zgłaszały to organom ścigania, bo tego typu rzeczy w Polsce są karalne. Tutaj mamy inny porządek prawny niż na Ukrainie. Wyprodukowaliśmy sporo ulotek, które błyskawicznie rozeszły się w tej pierwszej fali uchodźców, głównie na dworcach i punktach, gdzie była im udzielana pomoc.
– dodał gość Mediów Narodowych
Zobacz też: Węgry będą płacić rublem za rosyjski gaz. Budapeszt potwierdza
Ministerstwo Zdrowia propaguje aborcję?
Parę dni temu ze zdziwieniem odebraliśmy pocztę, gdzie Ministerstwo Zdrowia zwróciło się do Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej, które nas formalnie nadzoruje. To ministerstwo napisało do nas. Z treści wynikało, że nasza ulotka nie informuje o możliwości aborcji, zabicia dziecka, w przypadku czynu zabronionego i gdy ciąża zagraża życiu i zdrowiu.
– oznajmił przedstawiciel Fundacji Życie i Rodzina
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie: Medianarodowe.com