- Donald Tusk gościł w poniedziałek w TVN24 w programie “Fakty po Faktach”
- Były premier skomentował niedzielne zwycięstwo Emmanuela Macrona we Francji
- Tusk wyraził opinię, że zbliżenie polskich polityków z Marine Le Pen było poważnym błędem
- W ocenie Tuska, Polacy powinni udowodnić Unii Europejskiej, że chcą z nią kompromisu, porozumienia i współpracy
- Jak stwierdził przewodniczący PO, “trzeba chcieć być Europejczykiem”
- Polityk odniósł się także do doniesień o możliwym skróceniu kadencji Sejmu
- Zobacz także: Siergiej Ławrow: Ryzyko konfliktu nuklearnego jest znaczne
Donald Tusk o “byciu Europejczykiem”
PiS, Kaczyński, Morawiecki bardzo lubią demonstrować przede wszystkim swoją antyniemieckość, ale także z reguły antyeuropejskość.
– wskazywał lider Platformy Obywatelskiej.
Generalnie to jest ich główna narracja, natomiast trzeba powiedzieć, że największym politycznym błędem było to, co zrobili w sprawie Le Pen i Macrona i to już jest nie tylko fatalne, bo to jest wyraz ich fatalnej filozofii politycznej, tej proautorytarnej, proputinowskiej, ale to też coś poważniejszego niż grzech, bo w polityce błąd jest czymś gorszym niż zbrodnia czy grzech. A błąd polega na tym, że przecież wiedzieliśmy, naprawdę wiedzieliśmy, że wygra to rozsądne centrum, że Macron będzie dalej prezydentem.
– ocenił przywódca opozycji.
W ocenie Donalda Tuska, Polacy powinni pokazać, że chcą być Europejczykami. Jednocześnie w toku rozmowy z ust lidera PO padła rasistowska uwaga, jakoby Azjaci nie byli tak wspaniałymi demokratami jak Europejczycy.
Kompromis, porozumienie, współpraca, to są synonimy Unii Europejskiej. Kto tego nie rozumie, wypada na margines i dlatego absolutna zgoda, na pewno wszystko można naprawić i to nie będzie wymagało wielkich wysiłków ani długiego czasu. Tylko trzeba mieć dobrą wolę, trzeba chcieć być Europejczykiem, trzeba uwierzyć w to, że Polacy to Europejczycy, a nie Azjaci ze skłonnościami do autorytaryzmu.
– stwierdził rasistowsko.
Tusk odniósł się również do coraz częstszych informacji o szykowanym przez PiS skróceniu kadencji Sejmu. Aby jednak wniosek przeszedł w Sejmie, będzie potrzebne poparcie opozycji.
Jeśli PiS zdecyduje się na wniosek o rozwiązanie parlamentu i jeśli nie będzie sytuacji wojennej, takiej jaka jest dzisiaj, to możemy rozmawiać o wcześniejszych wyborach.
– zapowiedział Tusk dodając, że poparcie takiego rozwiązania przez jego partię będzie wymagało zakończenia wojny na Ukrainie.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Do Rzeczy