- Francja ponownie wybrała Emmanuela Macrona na stanowisko prezydenta
- Emmanuel Macron pokonał swoją kontrkandydatkę stosunkiem głosów 58,5 procent do 41,5 procent
- Marine Le Pen zgodnie z przewidywaniami poniosła spektakularną klęskę
- Szefowa Zjednoczenia Narodowego podczas wieczoru wyborczego zapowiedziała jednak, że nigdy się nie podda
- Są to ostateczne wyniki wyborów prezydenckich we Francji; Macron pozostanie w Pałacu Elizejskim na następne pięć lat
- W Paryżu, Lyonie, Nantes oraz Rennes lewicowi aktywiści protestowali w nocy przeciwko wynikom drugiej tury wyborów
- Doszło do starć z policją; demonstranci zapewniali, że kolejna kadencja Macrona rozpocznie się od wielkich protestów
- Zobacz także: Emmanuel Macron pokonuje Le Pen. Są ostateczne wyniki wyborów [+FOTO/WIDEO]
Francja: Protesty po drugiej turze wyborów
W kilku największych miastach doszło do demonstracji, zamieszek i w efekcie starć z siłami porządkowymi. Na Placu Republiki w samym tylko Paryżu zebrało się kilkuset demonstrantów. Zapewniali, że kolejna kadencja prezydenta Emmanuela Macrona rozpocznie się od protestów. Do zamieszek doszło również w okolicy Chatelet.
Bez względu na to, z jakiej walki pochodzisz; czy jesteś antifą, “żółtą kamizelką”, feministką, czy ekologiem, bez względu na rodzaj walki (…) musimy stworzyć narzędzia do walki, potrzebujemy zmobilizować Francję. Macron musi wiedzieć, że jesteśmy gotowi!
– wykrzykiwał jeden z przywódców protestów ubrany w kurtkę “Paris antifa”.
Agencja AFP podaje także, że incydenty miały miejsce wieczorem również w centrum Rennes, gdzie kilkaset osób demonstrowało, łamiąc zakaz zgromadzeń wprowadzony przez lokalną prefekturę. Siły bezpieczeństwa wystrzeliły gaz łzawiący w pobliżu kanału przecinającego miasto, w którym zgromadziły się setki wyrażających oburzenie obywateli. Według prefektury aresztowano dwóch demonstrantów.
Z kolei w Nantes wczesnym wieczorem ulicami centrum miasta wyruszyła manifestacja niezadowolenia licząca od 400 do 500 osób z transparentem z napisem: “Potrzeba rewolucji”. Również władze Lyonu przeżyły chwile grozy: Demonstranci zaatakowali miejski posterunek policji.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
RMF 24