Zobacz także: Znany góral broni Węgier: “Przyjaźń zobowiązuje”
- Znany działacz społeczny z Wrocławia opublikował stanowisko w sprawie trwających w Polsce ataków na Węgry
- Stwierdza w nim, że decyzje Węgier oceniane są bez kontekstu i powodów ich podjęcia
- Odnosi się też, do skandalicznej manifestacji pod ambasadą Węgier w Warszawie, wzywając do opamiętania
Opinia zaczyna być “faktem”
Kwilecki zauważa:
“Na Węgry – na rząd – a zwłaszcza na Premiera Viktora Orbána wylewa się fala hejtu. W polityce to niestety samo życie. Polityka zawsze rządziła się swoimi prawami ale od dłuższego czasu komentarze przestały być merytoryczne a sięgają absolutnego dna. Brak prawdziwych argumentów, brak merytorycznej dyskusji, brak rzeczowej analizy, opinia zaczyna być “faktem”. Decyzje są oceniane bez kontekstu, bez zastanowienia się jaki może być powód takich a nie innych decyzji.”
Czy Węgry robią coś innego niż NATO i UE?
Podkreśla także:
“Węgry są małym krajem, nie raz zdradzanym przez “cywilizowany” świat Zachodu. Świat który schodzi na psy ( przepraszam psy ! ) pod względem wartości. Ale ten świat od dawna był zdradziecki i przekupny, pilnujący swoich egoistycznych interesów co zwykle kończyło się źle. A co się zarzuca obecnemu Premierowi Węgier ? Że dobrze dba o swój kraj ? A co Węgry robią innego od Zachodu – NATO i Unii Europejskiej ? Dokładnie robią to samo”.
Czy polskim rządzącym, zależy na zwycięstwie węgierskiej opozycji?
Kwilecki stwierdza:
” Premier Orbán to widzi i wyciąga wnioski – jest realistą. To że pan Tusk popiera opozycję na Węgrzech to zrozumiałe i można było tego oczekiwać. Ale że w okresie wyborów na Węgrzech najpoważniejsi politycy obozu rządzącego w Polsce śladem pana Tuska krytykują Węgry publicznie jest to moim zdaniem skandaliczne mieszanie się w wybory na Węgrzech co oczywiście z radością wykorzysta opozycja na Węgrzech. Czy politykom rządzącym w Polsce zależy na wygranej opozycji na Węgrzech ? Nie skorzystali z prawa milczenia. Zwłaszcza w czasie wyborów na Węgrzech”.
Gaz i ropa płyną wszędzie
Zauważa także:
“Zarzuca się Premierowi Węgier że nie przestaje brać surowców energetycznych z Rosji, a kto przestaje ? Niemcy ? Francja ? Z jednej strony wprowadza się sankcje na Rosję a z drugiej idą miliardy euro i dolarów do … Rosji !”
Nie dajmy się obłudzie!
Konstatując stwierdza:
“Niedawno członkowie partii opozycyjnej w Polsce urządzili skandaliczną demonstrację pod Ambasadą Węgier w Warszawie. Oczywiście ci panowie od Tuska czy Sikorskiego takiej akcji pod Ambasadą Niemiec nie zrobią ! Obłuda klasy politycznej w Polsce i nie tylko w Polsce przeszła już wszelkie dopuszczalne granice.
Pewien brytyjski polityk kiedyś powiedział: Wielka Brytania nie ma przyjaciół ma tylko interesy. Ale te interesy mają też Niemcy czy Francja ale jeśli chodzi o te kraje to ok, jeśli chodzi o Węgry to już nie jest w porządku ?”.
Prezentujemy całość oświadczenia:
Na Węgry – na rząd – a zwłaszcza na Premiera Viktora Orbána wylewa się fala hejtu. W polityce to niestety samo życie. Polityka zawsze rządziła się swoimi prawami ale od dłuższego czasu komentarze przestały być merytoryczne a sięgają absolutnego dna. Brak prawdziwych argumentów, brak merytorycznej dyskusji, brak rzeczowej analizy, opinia zaczyna być “faktem”. Decyzje są oceniane bez kontekstu, bez zastanowienia się jaki może być powód takich a nie innych decyzji. Co widzi Premier Orbán ? Ano widzi obłudny świat, zakłamanie, mówienie jednego a robienie czegoś wręcz przeciwnego. Przynajmniej jeden mówi jak jest. Ale do tej pory nie wyłamał się od żadnych sankcji które zostały nałożone przez państwa Unii Europejskiej. Dalsze sankcje są blokowane przez głównie Niemcy.
Węgry są małym krajem nie raz zdradzanym przez “cywilizowany” świat Zachodu. Świat który schodzi na psy ( przepraszam psy ! ) pod względem wartości. Ale ten świat od dawna był zdradziecki i przekupny, pilnujący swoich egoistycznych interesów co zwykle kończyło się źle. A co się zarzuca obecnemu Premierowi Węgier ? Że dba o swój kraj ? A co Węgry robią innego od Zachodu – NATO i Unii Europejskiej ? Dokładnie robią to samo.
Węgry stały się chłopcem do bicia, kiedy to Unia Europejska z Niemcami i Francją powinni być najbardziej piętnowani. Również NATO i USA. Ta rzekoma pomoc Ukrainie to jedno wielkie oszustwo – to pomaganie na tyle aby przedłużyć męki Ukrainy i jego Narodu ale nie na tyle aby Ukraina pokonała strasznego, barbarzyńskiego agresora. To jest przedłużanie męczarni i doprowadzanie Ukrainy do katastrofy, do kompletnej ruiny i wyludnienia. Te pseudo sankcje bolą Rosję ale są tak słabe że nie wpływają na wycofanie się Rosji z Ukrainy. Czy kiedykolwiek sankcjami doprowadzono do pokonania agresora ? Ta polityka Zachodu – Unii, NATO, USA jest zbrodnią na Ukrainie. Nie, nie sugeruję ingerencji militarnej NATO przeciw Rosji – na to nie ma szans. Ale gdyby NATO chciało, to pomoc militarna Ukrainie doprowadziłaby do wygnania wojsk rosyjskich z Ukrainy. Ale to była by przegrana Rosji, a na to Zachód nie chce pozwolić – robi wszystko aby Putin “wyszedł z twarzą”. A na to jest jedna cena – Ukraina. Co dały gwarancje Ukrainie za oddanie broni atomowej ? Nic. Czy ktoś wierzy że gwarancje Zachodu są cokolwiek warte ? Obawiam się że Zachód czeka aż Prezydent Ukrainy widząc skalę dewastacji swojego kraju w końcu się ugnie i przystanie na zgniły kompromis aby ulżyć swoim obywatelom. To byłaby porażka nie tylko Ukrainy ale Zachodu. NATO jest formacją obronną a nie ofensywną. To znaczy że wojny nie rozpocznie. A co to oznacza dla członków NATO ? Oznacza to, że dopiero kiedy zostaną zaatakowane to NATO w tym czy innym stopniu zareaguje. Czyli kiedy Rosja rakietami zmiecie z powierzchni ziemi Warszawę czy Wilno to NATO uderzy ( być może ). To co wilnianom czy warszawiakom po reakcji NATO kiedy zostaną zgliszcza z ich stolic ?
Premier Orbán to widzi i wyciąga wnioski – jest realistą. To że pan Tusk popiera opozycję na Węgrzech to zrozumiałe i można było tego oczekiwać. Ale że w okresie wyborów na Węgrzech najpoważniejsi politycy obozu rządzącego w Polsce śladem pana Tuska krytykują Węgry publicznie jest to moim zdaniem skandaliczne mieszanie się w wybory na Węgrzech co oczywiście z radością wykorzysta opozycja na Węgrzech. Czy politykom rządzącym w Polsce zależy na wygranej opozycji na Węgrzech ? Nie skorzystali z prawa milczenia. Zwłaszcza w czasie wyborów na Węgrzech.
Zarzuca się Premierowi Węgier że nie przestaje brać surowców energetycznych z Rosji, a kto przestaje ? Niemcy ? Francja ? Z jednej strony wprowadza się sankcje na Rosję a z drugiej idą miliardy euro i dolarów do … Rosji ! Obłudny świat Zachodu głosi że prawo powinno być przestrzegane, a dziwi się że umowy nie są anulowane – umowy mają określony termin i złamanie umowy grozi dotkliwymi karami i byłoby wbrew prawu. Poza tym zaprzestanie brania surowców energetycznych z Rosji spowodowałoby katastrofę dla Węgier. Aby to zrobić potrzeba czasu i to długiego. Polska może sobie pozwolić na uniezależnienie się od Rosji ponieważ kontrakty się kończą, ale w dalszym ciągu płacimy jeszcze Rosji za surowce energetyczne, pomimo wojny. Ale to Premier Orbán jest winny. Niemcy i inne kraje ogłosiły że nie zaprzestaną brać gazu i ropy od Rosji, ale cały atak idzie na Węgry. Banki rosyjskie w dalszym ciągu funkcjonują. Planowane jest stopniowe odchodzenie od kupowania surowców od Rosji, ale to potrwa jeszcze lata. Zachód tylko czeka aby wojna się skończyła, by móc ponownie robić biznes z Rosją, po trupie Ukrainy. Rubel wraca do stanu sprzed wojny – to widoczny fakt że sankcje nie działają. A mogłyby działać, ale przecież Putina nie należy zniszczyć ale osłabić. Słynne już przemówienie Prezydenta USA w Warszawie, jest słynne z powodu pustosłowia: podpisanie pokoju z Rosją dzisiaj, że z “rzeźnikiem” – jak Joe Biden określił Putina – zaczniemy handlować jak przedtem; stałych baz jak nie było tak nie ma. Premier Orbán to wszystko widzi i wyciąga wnioski.
Niedawno członkowie partii opozycyjnej w Polsce urządzili skandaliczną demonstrację pod Ambasadą Węgier w Warszawie. Oczywiście ci panowie od Tuska czy Sikorskiego takiej akcji pod Ambasadą Niemiec nie zrobią ! Obłuda klasy politycznej w Polsce i nie tylko w Polsce przeszła już wszelkie dopuszczalne granice.
Pewien brytyjski polityk kiedyś powiedział: Wielka Brytania nie ma przyjaciół ma tylko interesy. Ale te interesy mają też Niemcy czy Francja ale jeśli chodzi o te kraje to ok, jeśli chodzi o Węgry to już nie jest w porządku ?
Michał Kwilecki
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com