- Rzecznik rządu Piotr Müller wyjawił na antenie Radia ZET informacje o zatrzymaniu Polaka szpiegującego dla Rosjan
- Do zatrzymania doszło przed kilkoma dniami; szpieg pracował dla cywilnego wywiadu SWR
- Według ustaleń dziennikarzy TVP Info, 50-letni mężczyzna pracował w jednym z warszawskich urzędów
- Szpieg kopiował miejskie dane i przekazywał je rosyjskiemu wywiadowi; istnieje prawdopodobieństwo, że brał udział w procesie wydawania numerów PESEL uchodźcom z Ukrainy
- Zobacz także: Rosjanie już palą dokumenty? Dym nad rosyjską ambasadą w Warszawie
Rzecznik rządu o zatrzymaniu szpiega
Służby zatrzymały Polaka, który miał szpiegować dla rosyjskiego cywilnego wywiadu SWR. Ta osoba zbierała materiały, które mogą służyć do tworzenia nowych tożsamości.
– powiedział rzecznik rządu Piotr Müller na antenie Radia ZET.
Do tego zatrzymania doszło kilka dni temu. Ta osoba zbierała materiały, które mogą służyć do tworzenia nowych tożsamości. Dokumenty stanu cywilnego –akty urodzenia, zgonu, małżeństwa. Kiedyś, za starych agenturalnych czasów, służyło to do tego typu działań, weryfikacji i sprawdzania.
– mówił polityk PiS.
Jak ustalili dziennikarze TVP Info, zatrzymany 50-latek pracował w jednym ze stołecznych urzędów. Rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn przekazał, że mężczyzna został zatrzymany 17 marca w Warszawie. Służby aresztowały szpiega na trzy miesiące, byłemu urzędnikowi grozi do trzech lat więzienia.
W tej chwili aktywność agentury rosyjskiej jest dużo większa, więc też osoby te stają się mniej ostrożne, a nasze służby wyłapują każdy taki sygnał.
– komentował sytuację Müller.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Do Rzeczy