- Szef Niemieckiej partii SPD broni byłego kanclerza Niemiec Gerharda Schrödera, przed zarzutami o prorosyjskość.
- Były kanclerz jest w radzie nadzorczej Nord Steam 2
- Działania na szkodę Niemiec i UE nie stanowią dla kolegów z partii żadnego problemu.
- Zobacz także: Donald Tusk jest przekonany, że “władza sama wpadnie mu w ręce”
Płatna protekcja
Niemcy bronią Gerharda Schrödera, który pracuje dla Rosyjskiej spółki Gazprom.
Mam ten sam pogląd, co jeden z moich poprzedników, Peter Struck: »ja bym tego nie zrobił« Niezależnie od tego Schroeder wykonał świetną robotę jako kanclerz. „Przeprowadził nasz kraj przez egzystencjalny kryzys w polityce społecznej i gospodarczej. Cenię go za to i za jego »nie« dla wojny w Iraku
– powiedział Rolf Muetzenich, zapytany o zaangażowanie Schroedera w rosyjski przemysł energetyczny..
Zapytany, czy to prywatna sprawa byłego kanclerza, że został lobbystą na rzecz rosyjskiego gazu, Muetzenich powiedział: „Gerhard Schröder ma prawo do życia prywatnego”.
Schroeder, uważany za wieloletniego przyjaciela prezydenta Rosji Władimira Putina, jest szefem rady dyrektorów rosyjskiego państwowego koncernu energetycznego Rosnieft. Socjaldemokrata zajmuje czołowe pozycje w projektach Nord Stream i Nord Stream 2, gazociągów łączących Rosję i Niemcy przez Morze Bałtyckie. Rosyjski gigant gazowy Gazprom poinformował też niedawno o nominacji Schroedera do rady dyrektorów tego koncernu
– przypomina portal tygodnika „Spiegel”.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com