- Konwój Wolności od ponad trzech tygodni okupuje stolicę Kanady Ottawę
- Uczestnicy protestów domagają się zniesienia restrykcji pandemicznych i odejścia od przymusu szczepień
- Obywatele spotykają się z szykanami ze strony mediów, polityków i wielkiego kapitału
- Kanadyjski rząd zapowiedział “zamrażanie” kont bankowych Kanadyjczykom popierającym obywatelski protest
- Premier Justin Trudeau po raz pierwszy od 1970 roku wprowadził stan wojenny w kraju
- Policja aresztowała głównych organizatorów zrywu – Chrisa Barbera oraz Tamarę Lich
- Zobacz również: Jordan Peterson popiera Konwój Wolności i miażdży premiera Kanady: Czy to dla Ciebie wystarczająco jasne?
Konwój Wolności poddawany represjom
W czwartek wieczorem funkcjonariusze policji dokonali pierwszych aresztowań. Policja zatrzymała między innymi dwoje głównych organizatorów protestów – Chrisa Barbera oraz Tamarę Lich.
To pokłosie wprowadzonego w poniedziałek stanu wojennego. Rząd federalny po raz pierwszy w historii kraju skorzystał z uprawnień przewidzianych w ustawie o sytuacjach nadzwyczajnych. Co ciekawe, w 1970 roku zapisów poprzedniej ustawy, noszącej nazwę “War Measures Act”, użył premier Kanady Pierre Trudeau, ojciec obecnego szefa rządu.
Jak na ironię, protestujący, choć domagają się respektowania podstawowych praw i swobód obywatelskich, przedstawiani są w mediach oraz zuchwałych wypowiedziach władzy jako “faszyści” czy “terroryści”. Pokojowy protest jest miażdżony przez bezwzględną władzę, a represje dotknąć mogą wszystkich – nawet tych, którzy jedynie wyrazili poparcie dla Konwoju w zaciszu swojego domu.
Najwyższy czas, aby zaprzestać tych nielegalnych i niebezpiecznych działań. Stanowią one zagrożenie dla naszej gospodarki i naszych relacji z partnerami handlowymi. Są zagrożeniem dla bezpieczeństwa publicznego.
– oświadczył premier Justin Trudeau w Parlamencie, niedaleko miejsca, gdzie zaparkowanych było ponad 300 ciężarówek.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Tysol