- TSUE wydał w środę orzeczenie w sprawie powiązania wypłat funduszy unijnych z praworządnością
- Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej oddalił skargi rządów Polski i Węgier, utrzymując tym samym unijne rozporządzenie z grudnia 2020 roku
- Sędziowie uznali, że tzw. mechanizm warunkowości jest zgodny z prawem unijnym, przeciwnego zdania są polscy politycy
- Największy sprzeciw wyraziła Solidarna Polska, która wprost wskazuje na zapędy Unii do zagarnięcia polskiej suwerenności
- Zobacz także: Zbigniew Ziobro krytykuje TSUE i uderza w Morawieckiego: “To historyczna, ponura data”
TSUE stwierdza, że mechanizm jest zgodny z prawem unijnym
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej odrzucił w środę wszystkie argumenty strony polskiej, która od roku walczyła o to, by zasada “pieniądze za praworządność” nie obowiązywała wewnątrz Wspólnoty. Polacy złożyli skargę do TSUE w marcu 2021 roku.
W opinii Solidarnej Polski, wprowadzony przez Unię Europejską mechanizm ma charakter dyskryminujący oraz sankcyjny. Organy UE mogą dzięki niemu do woli szantażować państwa członkowskie, odbierając dostęp do wspólnego budżetu. Krytycy przyjętego rozporządzenia zwracają uwagę na pogwałcenie przez UE wszelkich traktatów.
Trybunał stwierdził, że mechanizm został przyjęty na właściwej podstawie prawnej, zachowuje spójność z procedurą artykułu 7 UE (czyli nie dubluje tej procedury), nie przekracza granic kompetencji przyznanych Unii, a także, że szanuje zasadę pewności prawa.
Pieniądze za “praworządność”
Jak podaje RMF FM, mechanizm warunkowości praktycznie już działa. Zanim Polska na dobre pożegna się z unijnymi funduszami, Komisja Europejska musi najpierw zidentyfikować takie naruszenie praworządności, które ma wpływ na budżet UE lub na finansowe interesy UE. Nie może to być więc każde naruszenie zasad państwa prawnego. Na Komisję naciska najbardziej Parlament Europejski, od lat zarzucający Polsce łamanie prawa.
Według polskiego rządu rozporządzenie dotyczące mechanizmu warunkowości m.in. wprowadzało polityczną ocenę państw członkowskich na podstawie nieskonkretyzowanych zasad. Co więcej, nie określa ono żadnych mierzalnych kryteriów spełnienia warunków państwa prawnego. Przeciwnicy “pieniędzy za praworządność” zwracają uwagę, że Unia Europejska może tym samym otworzyć wiele furtek, które umożliwią organom unijnym jeszcze większą ingerencję w wewnętrzne sprawy Polski i tym samym – ostateczne zagarnięcie suwerenności.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
RMF 24