- Janusz Kowalski mówił o potrzebie całkowitego zwrotu w polityce unijnej
- Polityk Solidarnej Polski twierdził, że eurokraci dopuszczają się szantażu wobec Polski
- Red. Jacek Prusinowski nawiązał do prezydenckiego projektu ustawy o zmianie w Sądzie Najwyższym
- Kowalski zasugerował, że prezydent Andrzej Duda obchodzi polską konstytucję
- Zobacz także: Wołodymyr Zełenski do Macrona: Dobrze się bawiliście z Putinem po kolacji, co nie? [+WIDEO]
Janusz Kowalski o Unii Europejskiej i Dudzie
Potrzebny jest zwrot o 180 stopni w polityce unijnej. Naprawienie błędów. Zasada polityki pustego krzesła, wetowanie wszystkiego co się da w Unii Europejskiej. Po to żeby eurokraci przestali Polskę szantażować. Tak się robi politykę. Nie można na kolanach prosić Brukseli: wypłaćcie nam pieniądze, które i tak powinniście wypłacić, a jeszcze oddamy wam część polskiej suwerenności.
– mówił polityk Solidarnej Polski w rozmowie z Jackiem Prusinowskim.
Dziennikarz pojął, że słowa gościa są ewidentnym przytykiem w kierunku prezydenta Dudy, który rozmawiał w Brukseli o swoim projekcie likwidacji Izby Dyscyplinarnej. PAD proponuje zastąpić ją Izbą Odpowiedzialności Zawodowej w zamian za odmrożenie unijnych środków w ramach Funduszu Odbudowy.
Prezydent powinien na ten temat rozmawiać z ministrem sprawiedliwości, a nie z szefową Komisji Europejskiej. Szefowa KE nie ma nic do polskiego wymiaru sprawiedliwości. Jakiekolwiek rozmowy na ten temat z eurokratami są sprzeczne z polską konstytucją.
– stwierdził pociągnięty za język Kowalski.
Zdaniem Kowalskiego, zmiany w wymiarze sprawiedliwości są warte utraty unijnych środków.
Absolutnie, absolutnie (…) Jeżeli dostalibyśmy odpowiedzialność za politykę unijną, jeżeli dostalibyśmy odpowiedzialność za reformę sądownictwa, zapewniam, że w ciągu miesiąca przywrócimy porządek. Zbigniew Ziobro w miesiąc zrobiłby porządek, ale musi dostać zielone światło.
– przekonywał poseł.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Do Rzeczy