- Z powodów politycznych i gospodarczych, jak wskazują komentujący, Nigeria została w tym roku usunięta z listy państw, w których prowadzone są prześladowania religijne.
- Na niedawną decyzję amerykańskiego sekretarza stanu zareagował nigeryjski biskup Stephen Dami Mamza, który odpowiada Antonemu Blikenowi.
- Bp Mamza ujawnił też, że Antony Blinken podczas listopadowej wizyty w Nigerii „nie nawiązał żadnego kontaktu” z hierarchią katolicką.
- Zobacz także: Morawiecki po szczycie Rady Europejskiej: Nie mogliśmy przyjąć tych konkluzji
Z powodów politycznych i gospodarczych, jak wskazują komentujący, Nigeria została w tym roku usunięta z listy państw, w których prowadzone są prześladowania religijne. Na niedawną decyzję amerykańskiego sekretarza stanu zareagował Stephen Dami Mamza. Nigeryjski biskup odpowiada Antonemu Blinkenowi.
„Jeśli chodzi o nas, tutaj, w Nigerii, prześladowania są teraz bardziej intensywne niż kiedykolwiek” – podkreślił ordynariusz diecezji Yola na północnym wschodzie najludniejszego afrykańskiego państwa.
Biskup odpowiada Blinkenowi
Pełni on tam posługę od roku 2011, kiedy już prowadzone były ataki islamistycznej grupy Boko Haram. Jak twierdzi hierarcha, posunięcie amerykańskiej administracji nie znajduje pokrycia w faktycznej sytuacji w kraju.
„Co sprawia, że Nigeria różni się teraz od Nigerii sprzed dwóch lat?” – zapytał biskup w wywiadzie z Instytutem Wolności Religijnej.
Zwrócił się przy tej okazji do sekretarza stanu USA o przedstawienie statystyk i innych dowodów potwierdzających ocenę administracji Joe Bidena.
Bp Mamza ujawnił też, że Antony Blinken podczas listopadowej wizyty w Nigerii „nie nawiązał żadnego kontaktu” z hierarchią katolicką. Są oni największymi przedstawicielami grupy prześladowanych chrześcijan. Jednocześnie spotkał się z prezydentem Muhammadu Buharim.
„Nie spotkał się z nami i nie zadawał nam pytań” – zaznacza biskup.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Ataki dżihadystów na chrześcijan
Diecezja Yoli, którą kieruje rozmówca Instytutu Wolności Religijnej, w różnych okresach sama była nękana atakami dżihadystów. W innym czasie stanowiła schronienie dla chrześcijan uciekających z innych części kraju, co w szczytowym momencie oznaczało migrację ponad 400 tys. osób.
W ciągu pierwszych 200 dni roku 2021 z rąk muzułmańskich fanatyków zginęło 3462 chrześcijan, czyli średnio 17 dziennie. Jak wskazuje katolicka hierarchia, masowe prześladowania chrześcijan odbywają się za przyzwoleniem muzułmańskich władz kraju.
dorzeczy.pl