- Po wielu publikacjach zamieszczonych we francuskiej prasie do dyspozycji Papieża oddał się abp. Michel Aupetit
- Duchowny przekazał, że nie rezygnuje, lecz jest to wyraz pokory i oferta dialogu
- Media zarzucają duchownemu prowadzenie podwójnego życia oraz skryty związek z kobietą
- Sam abp. Aupetit stwierdził, że źle zarządzał sytuacją z osobą, która pojawiała się w jego obecności przy wielu okazjach
- Zobacz także: Marszałkowie parlamentów Polski, Litwy, Estonii i Łotwy z apelem o sankcje dla Łukaszenki
Francuskie media przedstawiły biskupa Paryża jako osobę autorytarną i dzielącą ludzi. Napisały także o jego dwuznacznych kontaktach z pewną kobietą w 2012 roku, kiedy duchowny był wikariuszem generalnym diecezji.
Hierarcha w wypowiedziach dla mediów odniósł się do publikacji na jego temat. W rozmowie z dziennikiem “La Croix” poinformował, że zwrócił się do Ojca Świętego w trosce o zachowanie jedności w paryskiej archidiecezji. Zaznaczył, że w swoim oświadczeniu nie użył słowa “rezygnacja”.
Propozycja rezygnacji nie była przyznaniem się do winy, ale pokornym gestem, ofertą dialogu
– przekazała rzecznik paryskiej diecezji.
Skomentował także swój rzekomy związek z kobietą. Powołał się na świadectwo osób, które go wówczas znały i które mogą zaświadczyć, że nie prowadzi on podwójnego życia. Przyznaje, że źle zarządzał sytuacją z osobą, która pojawiła się w jego obecności przy wielu okazjach.
Ten błąd powierzyłem mojemu kierownikowi duchowemu, a władza kościelna została o nim poinformowana
– wyznał w Radiu Notre Dame, abp. Michel Aupetit.
Michel Aupetit przed wstąpieniem do seminarium w wieku 39 lat był lekarzem. Duchowny jest biskupem Paryża od grudnia 2017 roku. Wcześniej pracował w diecezji Nanterre.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
tvn24.pl