Dzisiaj znowu mamy do czynienia ze światem, który w sposób programowy odcina się od Boga, który nie chce pamiętać o swoich chrześcijańskich korzeniach, który pragnie żyć jedynie chwilą bieżącą – mówił w katedrze na Wawelu abp Marek Jędraszewski. Jego zdaniem do II wojny światowej doszło także na skutek zlekceważenia słów Matki Bożej w Fatimie.
Metropolita krakowski zwrócił uwagę, że dzisiejszy świat odcina się od Boga. Odnosząc się do obchodów rocznicy wybuchu II wojny światowej podkreślił, że boleśnie brzmią pojawiające się publikacje o polskich obozach koncentracyjnych. Negatywnie ocenił zacieranie prawdy o II wojnie światowej. Ubolewał również nad poruszaniem w ostatnich dniach kwestii granic.
Tym bardziej musimy czuwać nad tym wielkim dobrem jakim jest Rzeczpospolita, nasze wspólne dobro – apelował hierarcha.
Hierarcha wyjaśniał, że zlekceważono wówczas objawienia Matki Bożej z Fatimy z 1917 r. Mówiła do dzieci, że I wojna światowa się kończy, ale jeżeli ludzie nie przestaną obrażać Boga, to rozpocznie się druga, jeszcze gorsza. Będzie karą za liczne zbrodnie, nastąpi głód, prześladowanie Kościoła i Ojca Świętego.
Nie rozpoznano wtedy znaków, nie chciano rozpoznać. Odrzucenie Boga, które stawało się coraz bardziej powszechne, zważywszy na to co się rozlewało jako wielka fala ateizmu ze strony Rosji bolszewickiej z jednej strony a z drugiej na rosnącą potęgę hitlerowskiej III Rzeszy.
To wszystko było odrzuceniem z jednej strony tej zapowiedzi, a z drugiej strony zapowiedzią, że tak się stanie jak Matka Boża powiedziała – tłumaczył abp Jędraszewski.
Odrzucano Boga w Europie już od XVIII w. I do tej pory, od tamtych wieków zaczęła się równia pochyła. Doprowadziła do takich postaw nie tylko przywódców III Rzeszy, ale także społeczeństwo ogarnięte właśnie tą zbrodniczą ideologią. Była żywym zaprzeczeniem dwóch przykazań miłości, jakie zostawił nam Pan Jezus – zwrócił uwagę hierarcha.
Dzisiaj kiedy znowu mamy do czynienia ze światem, który w sposób programowy odcina się od Boga. Nie chce pamiętać o swoich chrześcijańskich korzeniach, który pragnie żyć jedynie chwilą bieżącą. A jednocześnie przy tym tragicznym w gruncie rzeczy przywiązaniu się do tego, co „teraz”, ulega zaniknięciu podział na to co jest dobre i co jest złe. Traci się jednocześnie historyczną pamięć, zatraca się obraz wyraźnego od 1939 roku podziału na katów i ofiary – powiedział abp Jędraszewski.
pch24.pl