Zobacz także: Dr Frazik o Prymasach Mindszentym i Wyszyńskim: Godne wzory do naśladowania [NASZ WYWIAD]
Atak na działacza pro-life
Napastnik próbował uciec. Podczas ucieczki ranił w głowę wolontariusza pro-life.
W Warszawie mężczyzna rozbił grubym łańcuchem przednią szybę naszego samochodu. Następnie podczas ujęcia obywatelskiego, próbował uciekać i spowodował obrażenia głowy u kierowcy samochodu – poinformowała Fundacja Pro – Prawo do życia.
ATAK NA DZIAŁACZA FUNDACJI!
— Fundacja Pro (@Prawo_do_zycia) November 18, 2021
W Warszawie mężczyzna rozbił grubym łańcuchem przednią szybę naszego samochodu. Następnie podczas ujęcia obywatelskiego, próbował uciekać i spowodował obrażenia głowy u kierowcy samochodu.
Wkrótce podamy więcej informacji. pic.twitter.com/DPCvlkKRug
Gdy wyposażona w antyaborcyjne grafiki furgonetka Fundacji stała na światłach w korku, do samochodu podjechał agresywny mężczyzna i za pomocą grubego łańcucha usiłował zniszczyć pojazd. W pewnym momencie z całej siły uderzył w przednią szybę furgonetki, wybijając ją. Niewiele brakowało, a maleńkie kawałki szkła posypałyby się prosto w oczy wolontariusza Fundacji, który siedział w szoferce.
Wolontariusz Fundacji Dawid, który odpowiadał za koordynację całej akcji, wyskoczył z pojazdu aby schwytać napastnika. Wywiązała się walka, w trakcie której zwolennik aborcji uderzył Dawida w głowę ciężkim łańcuchem. Pomimo odniesionych obrażeń, Dawidowi udało się obezwładnić bandytę z pomocą gazu łzawiącego i kierowcy furgonetki, który nadbiegł mu na pomoc.
Aborcjonista został przekazany w ręce policji. Ranny wolontariusz Fundacji został odwieziony do szpitala na badania. Na szczęście jego życiu nic nie zagraża.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Fundacja komentuje
Do sprawy odniósł się Mariusz Dzierżawski, członek zarządu Fundacji Pro-Prawo do życia.
Jak długo jeszcze będziemy musieli czekać, aż ktoś zajmie się tymi przestępcami, którzy kpią sobie z polskiego wymiaru sprawiedliwości? Czy potrzeba, aby któryś z naszych wolontariuszy zginął od uderzenia łańcuchem w głowę lub pchnięcia nożem, żeby politycy i podległe im służby w końcu zainteresowały się tym tematem i zapewniły bezpieczeństwo swoim obywatelom? Nie tylko nam, ale przede wszystkim dziesiątkom tysięcy maleńkich, polskich dzieci, które każdego roku są mordowane przez aborcyjną mafię – podkreślił.