Trybunał Konstytucyjny rozpoznawał sprawę w pełnym składzie, pod przewodnictwem prezes TK Julii Przyłębskiej. W myśl orzeczenia TK, przepisy europejskie w zakresie w jakim organy UE działają poza granicami kompetencji przekazanych przez Polskę, są sprzeczne z ustawą zasadniczą.
Proces myślowy TK polega wyłącznie na ustaleniu treści norm i sprawdzeniu ich zgodności z konstytucją – mówił sędzia sprawozdawca Bartłomiej Sochański. – Wyłączną właściwością TSUE pozostaje wykładnia prawa unijnego – dodał.
Trybunał Konstytucyjny, po rozpoznaniu wniosku Prezesa Rady Ministrów, uznał, że próba ingerencji Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w polski wymiar sprawiedliwości narusza zasadę praworządności, zasadę nadrzędności Konstytucji oraz zasadę zachowania suwerenności w procesie integracji europejskiej. Trybunał stwierdził, że kompetencji organów władzy państwowej Rzeczypospolitej Polskiej nie mogą wykonywać organy, którym Polska ich nie przekazała, a stosowanie w Polsce, w oparciu o wyroki TSUE, pozakonstytucyjnych norm prawnych przed Konstytucją lub sprzecznie z Konstytucją oznacza utratę przez Polskę suwerenności prawnej – czytamy w komunikacie Trybunału Konstytucyjnego.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
TK podkreślił, że Polska, w myśl Konstytucji RP nigdy nie mogłaby przekazać żadnych kompetencji w zakresie sądownictwa w ręce organów unijnych.
Zdaniem TK, kształtowanie ustroju wymiaru sprawiedliwości w Rzeczypospolitej Polskiej należy do polskiej tożsamości konstytucyjnej. W związku z tym nigdy nie zostało ono przekazane na rzecz Unii Europejskiej i pozostaje wyłączną kompetencją polskiego prawodawcy. Ponadto, zgodnie z przepisami Konstytucji, nigdy do takiego przekazania nie może dojść. Trybunał stwierdził, że wyroki TSUE, ingerujące w ustrój polskiego sądownictwa, wkroczyły, poza kompetencjami UE, w sferę polskiej tożsamości konstytucyjnej – podano.
rmf24.pl, dorzeczy.pl