Dzisiaj w Barcelonie doszło do zamachu. Rozpędzona furgonetka wjechała w tłum ludzi. Do ataku przyznało się Państwo Islamskie.
DailyMail podało, że zginęło 13 osób – w tym dzieci – a co najmniej 50 zostało rannych. To najnowszy bilans tragedii, podany oficjalnie przez kataloński rząd. Do samej masakry doszło w godzinach popołudniowych, na Placu Katalońskim w centrum Barcelony.
Wiadomo również, że jedna osoba została zastrzelona przez służby. Możliwe, że była związana z przeprowadzeniem ataku terrorystycznego. Wojciech Szewko podaje, że sprawcą zamachu mógł być również Driss Oukabir z Melilii.
Samochód wykorzystany w zamachu miał zostać wynajęty przez mężczyznę zidentyfikowanego jako Driss Oukabir. Van wynajęto w miejscowości Santa Perpetua de Mogoda, około 25 kilometrów na północ od Barcelony.
Związana z tzw. Państwem Islamskim agencja prasowa Amak podała, że Państwo Islamskie przyznało się do zamachu w Barcelonie. Ponadto wcześniej Wojciech Szewko informował, że na kanałach ISIS, tuż po zamachu, wybuch szał radości.
Tymczasem na kanałach IS jak na razie szał radości, zamachowiec jako lew itd (ale bez ofic inf) pic.twitter.com/09fNBUtl0z
— Wojciech Szewko (@wszewko) 17 sierpnia 2017
Zamach spowodował, że Barceloną zajęła się opinia publiczna. Do rządu płyną również pierwsze wyrazy solidarności. Premier Theresa May nazwała atak okropnym i zapewniła, że Brytyjczycy będą ramię w ramię z Hiszpanami walczyć z terrorystami. Francuski prezydent Emmanuel Macron napisał z kolei na Twitterze: Jesteśmy zjednoczeni.
Toutes mes pensées et la solidarité de la France pour les victimes de la tragique attaque à #Barcelone. Nous restons unis et déterminés.
— Emmanuel Macron (@EmmanuelMacron) 17 sierpnia 2017
Państwo Islamskie to salaficka organizacja terrorystyczna oraz samozwańczy kalifat ogłoszony w 2014 roku na terytorium państwowym Iraku i Syrii.