- Viktor Orbán mówił o przyszłości swojego kraju podczas ceremonii poświęcenia kalwińskiego kościoła Jedności w Budapeszcie.
- Premier Węgier ocenił, że cenił, że Europa Zachodnia znajduje się „w stadium cywilizacyjnej utraty gruntu i równowagi”
- Polityk jednoznacznie zadeklarował, że Węgrzy nie chcą „ani zboczyć, ani zejść” z drogi, którą kroczą od tysiąca lat.
- Zobacz także: Wybory na Islandii. Premier zachowa stanowisko. Pierwszy taki przypadek w Europie
Viktor Orbán mówił o przyszłości swojego kraju podczas ceremonii poświęcenia kalwińskiego kościoła Jedności w Budapeszcie.
“Nasza historia uczy, że Węgrzy mogą przetrwać tylko jako chrześcijanie. Kraj zamknięty w granicach, ale dusza bez granic: oto Węgry. Jesteśmy nie tylko narodem budującym kościoły, ale aby przetrwać musimy być narodem budującym kościoły. Każdy nowy kościół to bastion w walce o wolność i wielkość narodu” – oznajmił szef rządu.
Viktor Orbán ocenił, że Europa Zachodnia znajduje się „w stadium cywilizacyjnej utraty gruntu i równowagi”, a wielka historyczna rola i posłannictwo, które pełniła przez minione 500 lat europejska cywilizacja chrześcijańska, słabnie i rozwiewa się. Orbán mówiąc o przyszłości swojego kraju podkreślił, że cywilizacja ta zrezygnowała ze swego posłannictwa oraz dziedzictwa kulturalnego i duchowego.
“W takich chwilach myślę o tym, ile osób i ile razy chciało nas ograniczyć, byśmy już nie budowali kościołów, tylko meczety” – oświadczył premier.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Premier Węgier wskazał jasno, że jego rodacy nie chcą schodzić z cywilizacyjnie naznaczonej wartościami chrześcijańskimi drogi.
“Tymczasem Węgrzy nie chcą „ani zboczyć, ani zejść” z drogi, którą kroczą od tysiąca lat, ale uda im się dalej nią podążać, jeżeli zdadzą sobie sprawę, że wspólnoty państwowe i kościelne muszą ze sobą współpracować” – wskazał Orbán.
tvp.info