- Starający się o reelekcję prezydent może liczyć według tego sondażu na 23%, a notowania Marine Le Pen oceniono na 18%. Ta dwójka awansowałaby do dogrywki.
- Uwagę zwraca spadek notowań szefowej Zjednoczenia Narodowego, która w wielu poprzednich badaniach wyprzedzała Macrona. Tajemnica kryje się w umieszczeniu na listach kandydatów znanego prawicowego publicysty Erica Zemmoura.
- Zemmour jako niezależny kandydat zyskuje w sondażach i obecnie popiera go 11%, częściowo kosztem elektoratu Le Pen.
- Zobacz także: Kowalski ostrzega rząd. “Potrzebny jest całkowity reset polityki PL w stosunku do UE”
Starający się o reelekcję prezydent może liczyć według tego sondażu na 23%, a notowania Marine Le Pen oceniono na 18%. Ta dwójka awansowałaby do dogrywki. Wybory prezydenckie we Francji odbędą się w kwietniu 2022 roku.
Uwagę zwraca spadek notowań szefowej Zjednoczenia Narodowego, która w wielu poprzednich badaniach wyprzedzała Macrona. Tajemnica kryje się w umieszczeniu na listach kandydatów znanego prawicowego publicysty Erica Zemmoura.
Na rynku ukazała się właśnie jego książka. Z ponad 78 000 egzemplarzami sprzedanymi w ciągu sześciu dni odniosła sukces. To ponad połowa nakładu pozycji Erica Zemmoura pod tytułem „Francja nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa”.
Książka została wydana własnym nakładem, bo wydawnictwo Albin Michel zerwało kontrakt. 350-stronicowy esej Zemmoura porusza wiele tematów, w tym imigrację, teorię podmiany społeczeństwa francuskiego, czy feminizmu.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Wybory we Francji z nowym kandydatem
Zemmour należy do grupy intelektualistów żydowskiego pochodzenia, którzy obserwując zjawiska przemiany społeczno-politycznej Francji oceniają je negatywnie i widzą w niej (m.in. w imigracji) czynniki wywołujące antysemityzm. Stąd zwrot i wsparcie tradycyjnych wartości.
O publicyście jest głośno także z powodu zawieszenia jego programu w TV CNews po interwencji Rady Audiowizaualnej. Ta uznała go bardziej za polityka, niż dziennikarza.
Zemmour jako niezależny kandydat zyskuje w sondażach i obecnie popiera go 11%, częściowo kosztem elektoratu Le Pen. Jego poparcie wynosi tyle samo, ile ma lewicowy kandydat Jean-Luc Melenchona ze „Zbuntowanej Francji”.
W dodatku obydwaj panowie postanowili stoczyć ideową debatę telewizyjną w BFM, co może im dać dodatkowe punkty. Kandydaci Zielonych, socjalistów i centroprawicy są obecnie jeszcze na etapie „prawyborów”.
nczas.com