- Minister zdrowia, Adam Niedzielski podczas konferencji prasowej pod sanockim szpitalem poinformował, że na tę chwilę rząd nie planuje poszerzenia obostrzeń.
- Według przygotowanego planu, zostaną one wprowadzone, gdy dzienna liczba zakażeń na koronawirusa wzrośnie do tysiąca osób.
- Obwinił również osoby niezaszczepione o wzrost wskaźnika zakażeń, deklarując, że z kolei osoby zaszczepione nie powinny ponosić za nich odpowiedzialności.
- Część środowiska lekarskiego domaga się jak najszybszego wprowadzenia restrykcji covidowych.
- Polacy w ankiecie na portalu rmf24.pl wskazali w 67 procentach, że nie chcą dalszych obostrzeń.
- Zobacz także: Rząd rekomenduje trzecią dawkę szczepionki. IV fala koronawirusa będzie łagodna?
Podczas konferencji prasowej w Sanoku, minister zdrowia Adam Niedzielski skomentował obecną sytuację epidemiczną w Polsce. We wtorek przybyło 711 osób zakażonych koronawirusem, zmarło natomiast 15 osób u których wykryto Covid-19, w tym 5 osób zmarło wyłącznie z powodu koronawirusa. Szpitalach obecnie znajduje się 1142 zakażonych pacjentów.
Prognozujemy cały czas, że ta średnia liczba zakażeń na koniec września będzie w okolicach tysiąca – mówię o takiej średniej tygodniowej, czyli codziennie praktycznie występującej. To nie są jeszcze przedziały, w których takie decyzje chcielibyśmy podejmować
– powiedział szef resortu zdrowia.
Minister Adam Niedzielski nie widzi problemu w dalszym szerzeniu populizmu i straszeniu wielu milionów Polaków dekoncentrując siły polityczne ministerstwa na walce z przeciwnikami szczepionek przeciwko Covid-19, zamiast edukować społeczeństwo tonując emocje wywoływane od ponad roku.
Nie może być tak, aby osoby odpowiedzialne, zaszczepione, ponosiły koszty nieodpowiedzialności osób, które się nie zaszczepiły, które doprowadziły do tego, że ryzyko transmisji było zwiększone
– stwierdził niewzruszony nadmiarowym zgonami minister zdrowia.
Niedzielski poinformował również, że najtrudniejsza sytuacja, jeśli chodzi o zakażenia, jest w województwach lubelskim i podkarpackim. W tych dwóch regionach zajętych jest 30 procent łóżek covidowych.
W województwie podkarpackim i lubelskim tzw. zajętość łóżek szpitalnych dla pacjentów z Covid-19 przekroczyła 30 procent dostępnej infrastruktury. W skali kraju jest to około 15 procent
– dodał, informując, że to był jeden z powodów jego wizyty w Sanoku.
Minister poinformował również, że do sanockiego szpitala trafił czterdziestokilkuletni pacjent, który “niestety trafił od razu pod respirator”. Była to osoba niezaszczepiona, jej stan jest ciężki. (…) Nie można lekceważyć kwestii szczepień. Liczba pacjentów “przyrastających” w szpitalu w Sanoku podwaja się z tygodnia na tydzień- zaznaczył szef MZ.
Minister na potwierdzenie swoich tyrad podał sytuację, gdy do sanockiego szpitala trafił czterdziestokilkuletni pacjent zakażony koronawirusem. Natychmiastowo trafił on pod respirator, a jej stan nadal jest ciężki. Jak się później okazało, jest to osoba niezaszczepiona. Należy zaznaczyć, że Niedzielski wypowiadał te słowa pod sanockim szpitalem, gdzie przebywa wymieniona osoba. Szef resortu zdrowia nie poczuwa się do obowiązku, aby przedstawiać w równym stopniu sytuacje, gdy do szpitala trafiają osoby zaszczepione i chorujące na Covid-19.
Fakty mówią same za siebie. W przeddzień IV fali pandemii musimy zdać sobie sprawę z tego, jak ważne są szczepienia. Nie wyobrażam sobie postawy, która kontestuje obecnie jedyną skuteczną broń do walki z koronawirusem
– stwierdził.
Minister @a_niedzielski w #Sanok: Fakty mówią same za siebie. W przeddzień IV fali pandemii #COVID19 musimy zdać sobie sprawę z tego, jak ważne są szczepienia. Nie wyobrażam sobie postawy, która kontestuje obecnie jedyną skuteczną broń do walki z #koronawirus.
— Ministerstwo Zdrowia (@MZ_GOV_PL) September 21, 2021
Kiedy rząd wprowadzi obostrzenia?
Minister zdrowia poinformował, że przyjął umowną granicę, średnio tysiąc zakażeń dziennie, poniżej której w ogóle nie będzie dyskusji na temat wprowadzania obostrzeń.
Mamy przygotowany pewien model dzielenia na strefy żółte, zielone i czerwone; i ten model, uwzględnia też poziom zaszczepienia w poszczególnych powiatach, ale na razie to nie jest absolutnie czas na podjęcie decyzji o zaostrzaniu restrykcji
– mówił.
Część środowiska lekarskiego, zauważając narastającą w ostatnim czasie liczbę zachorowań oraz hospitalizacji nalega, aby rząd już teraz powziął decyzję o wprowadzaniu szerszych restrykcji gospodarczych i społecznych.
Obostrzeń domagają się specjaliści, którzy zajmują się pacjentami na przykład z niewydolnością serca, cukrzycą i astmą, czyli chorobami przewlekłymi
– przekazał prezes Polskiego Towarzystwa Chorób Cywilizacyjnych, prof. Filip Szymański.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Zachowajmy się odważnie. Lepiej zapobiegać niż leczyć. Wielu naszych pacjentów to osoby z chorobami przewlekłymi. Jeżeli wprowadzimy więcej działań prewencyjnych, czyli obostrzeń, to być może będzie mniejsza potrzeba wyłączania łóżek szpitalnych, na których leczymy pacjentów z chorobami przewlekłymi celem leczenia pacjentów covidowych
– postuluje profesor.
W ostatnich dwóch latach pogorszyła się kontrola wielu chorób przewlekłych: zaczynając od kardiologii, kończąc na onkologii. Pacjenci są osobami, u których musimy intensyfikować i modyfikować leczenie. Polska, zgodnie z najnowszymi wytycznymi chorób serca i naczyń, jest zakwalifikowana jako kraj wysokiego ryzyka
– tłumaczył obawy części środowiska lekarskiego.
U tych pacjentów może być potrzeba pilnej interwencji chirurgicznej, być może u tego chorego dojdzie do incydentu sercowo-naczyniowego. Potrzebujemy łóżek do leczenia chorób przewlekłych, będzie to możliwe, jeżeli nie pojawi się istotny wzrost epidemiczny w Polsce. Działania wyprzedzające i ostrzejsze restrykcje są niewątpliwie potrzebne
– przekonywał Szymański.
Polacy nie chcą lockdownu!
Portal rmf24.pl przeprowadził ankietę pytającą się swoich czytelników co oni sądzą na temat wprowadzenia obostrzeń. Wyniki tej sondy mówią jasno, większość osób jest przeciwna zaostrzaniu covidowych restrykcji – do tej pory uważa tak, aż 67 procent osób. 30 procent popiera ewentualne zaostrzenie przepisów, natomiast osoby niezdecydowane stanowią 3 procent.
rmf24.pl