- W rejonie Sycylii zaszczepionych jest mniej niż 60 proc. ludności, czyli poniżej średniej w kraju. Burmistrz Custonaci zadeklarował gotowość chodzenia po domach mieszkańców z pytaniem o ich status szczepień.
- Zaniepokojony sytuacją burmistrz postanowił nie tracić czasu i wyruszył w obchód miasteczka, liczącego ponad 4 tysiące mieszkańców. Puka do drzwi, dzwoni domofonem i stara się przekonać szczepionkowych sceptyków.
- Na całej Sycylii podejmowane są różne inicjatywy, by przekonać ludność do zaszczepienia się.
- Zobacz także: Bąkiewicz apeluje do Morawieckiego. Chce sankcji wobec UE
W tym rejonie włoskiej wyspy zaszczepionych jest mniej niż 60 proc. ludności, czyli poniżej średniej w kraju. Burmistrz miasteczka Custonaci na Sycylii chodząc po domach pyta mieszkańców czy się zaszczepili.
“Jestem gotów chodzić od domu do domu, by zrozumieć jako burmistrz i jako lekarz, dlaczego część ludności dotąd nie otrzymała szczepionki” – powiedział Giuseppe Morfino.
Stało się to dzień po tym, jak jego gminę koło Trapani wpisano na listę zagrożonych z powodu niższego odsetka zaszczepionych i wysokiej liczby zakażonych.
Cała Sycylia, przypomina się, jest na ostatnim miejscu listy włoskich regionów pod względem liczby zaszczepionych. W związku ze wzrostem wskaźnika zajętych łóżek w szpitalach wyspa jako jedyny region została ogłoszona żółtą strefą nieznacznie podniesionych restrykcji. Wrócił obowiązek noszenia maseczek na zewnątrz.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Burmistrz włoskiego miasteczka pyta mieszkańców
Zaniepokojony sytuacją burmistrz postanowił nie tracić czasu i wyruszył w obchód miasteczka, liczącego ponad 4 tysiące mieszkańców. Puka do drzwi, dzwoni domofonem i stara się przekonać szczepionkowych sceptyków i niezdecydowanych, a czasem przeciwników.
“Wielu mieszkańców to moi pacjenci, a zatem łączą nas relacje zaufania” – podkreślił Morfino.
Burmistrz dostrzega już pierwsze rezultaty swojej kampanii promującej szczepienia. Zdecydowały się na nie kolejne osoby.
“Zaszczepionych u nas było 57 procent mieszkańców, teraz chcemy osiągnąć pułap 65 procent” – wyjaśnił mediom.
Burmistrz przyznał: “Nie spotkałem wielu prawdziwych antyszczepionkowców. Dominuje raczej strach, zarówno wśród ludzi starszych, jak i młodych”.
“Rozmawiałem z osobami przestraszonymi i zdezorientowanymi informacjami o efektach ubocznych szczepionek, fake newsami krążącymi w mediach społecznościowych” – powiedział.
Na całej Sycylii podejmuje się różne inicjatywy, by przekonać ludność do zaszczepienia się.
dorzeczy.pl