Gigantyczne kary za „kłamstwo covidowe”. Cwikła: Mają przypominać o pandemii [NASZ WYWIAD]

tylko u nas
Dodano   5
  LoadingDodaj do ulubionych!
Niedzielski

/ Źródło: gov.pl

Za zatajenie informacji epidemicznych grozić będzie kara do 30 tys. złotych. - Podniesiono te kary, by przypominać, że jest pandemia - mówi Dominik Cwikła z Kontrrewolucja.net.
  • Za zatatajenie informacji epidemicznych grozić będzie kara do 30 tys. zł.
  • Minister zdrowia Adam Niedzielski mówi, że “to swego rodzaju straszak, który ma zniechęcić ludzi do okłamywania służb sanitarnych, bo od sprawności ich działania zależy zatrzymanie rozwoju epidemii”.
  • Z Dominikiem Cwikłą z Kontrrewolucja.net rozmawia Karol Plewa.

Karol Plewa: Nawet 30 tys. zł. kary za zatajenie informacji epidemicznych – to najnowszy pomysł rządu.

Dominik Cwikła: Sam fakt, że ta pandemia jeszcze funkcjonuje jako realne zagrożenie, jest skandaliczny. Parafrazując byłego szefa GIS, podniesiono te kary, by przypominać o pandemii. Zawsze znajdą się ci, którzy nie będą się podporządkowywać obostrzeniom. Na nich rząd będzie się chciał nie tyle bogacić, co po prostu ratować budżet.

A może potrzebujemy takiego twardego prawa na trudne czasy?

Trudne czasy mamy wyłącznie dlatego, że rząd nam je wprowadza. Widzimy to na przykładzie poszczególnych państw, np. Szwecji. Gdyby zakończono Wielką Histerię, moglibyśmy normalnie żyć, a tak musimy ciągle się z tym zmagać.

Ministerstwo Zdrowia podało dziś, że z powodu COVID-19 zmarła jedna osoba. Codziennie umiera 1300-1400 Polaków. Ich śmierć nikogo nie obchodzi?

Może być tak, że czołowe postaci z rządu są na liście płac koncernów farmaceutycznych. Albo są totalnie głupi, chociaż w to nie wierzę. Dlaczego nie mówią o innych zgonach? Może dlatego, żebyśmy zapomnieli na moment, jaką mamy fatalną służbę zdrowia.

Subskrybuj
Powiadom o
5 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najpopularniejsze
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY