Krzysztof Bosak na spotkaniu Konfederacji i Bezpartyjnych Samorządowców w Rzeszowie mocno przejechał się po Europejskim Zielonym Ładzie.
W swoim wystąpieniu zwrócił uwagę na to, że odbywa się jakaś walka z polską przedsiębiorczością. Z polskim handlem, usługami.
– Ludzie, którzy prowadzili warsztaty usługowe, sklepy – bankrutują. I w Warszawie na Krakowskim Przedmieściu, i w gminnych miasteczkach zaczynają straszyć lokale, które są pozamykane. Których nikt nie chce wynająć, bo po prostu nie opłaca się gospodarować! Coś jest głęboko nie tak z naszym systemem ekonomicznym, jeżeli stoją puste przestrzenie w naszych miastach, a ludzie, którzy chcieliby handlować, mówią: nie mamy gdzie. Ludzie, którzy chcieliby świadczyć usługi, mówią, że nie mają gdzie. Coś tu jest nie tak poustawiane – mówił Bosak.
I sam zadawał pytania w związku z tym zjawiskiem:
– Pod kogo to wszystko jest ustawiane? Kto ma na tym zyskać? Czy chodzi o to, żeby wypchnąć wszystkich, żeby wydawali swoje budżety tylko w posiadanych przez kapitał zagraniczny galeriach handlowych, w których sprzedawać nam zagraniczne produkty, najlepiej z Chin, będą międzynarodowe sieci handlowe? Czy pod hasłem Zielonego Ładu mamy nie mieć możliwości kupienia legalnego żywności produkowanej przez naszego sąsiada w tej samej gminie? My żyjemy już w świecie absurdu, do którego się przyzwyczailiśmy!
Dodał też:
– W więcej niż jednym województwie spotkałem już rolników, którzy po kryjomu hodują świnie! Po kryjomu! Za okupacji niemieckiej tak było!