Zobacz także: Zaginięcie Iwony Wieczorek. Matka otrzymywała dziwne wiadomości
Gardaí (irlandzka policja) w południowo-wschodnim nadmorskim mieście Dungarvan potwierdziła, że prowadzi dochodzenie w sprawie domniemanej napaści, która miała miejsce w niedzielę 19 lutego. Policja odnotowała “komentarze w mediach społecznościowych w związku z tym incydentem”, ale podkreśliła, że ponieważ śledztwo jest w toku, żadne dalsze informacje nie zostaną ujawnione w tym czasie.
Świadkowie opisują zdarzenie w taki sposób, że mężczyźni mieli zedrzeć kobiecie spodnie i opuścić bieliznę do wysokości kostek, z zamiarem zgwałcenia. Krzyki ofiary miała usłyszeć starsza kobieta z pobliskiego budynku i spłoszyć oprawców, sama również będąc zaatakowana przed ich ucieczką z miejsca zdarzenia. Irlandzkie służby nie potwierdzają na razie tych relacji.
Jak donosi irlandzki serwis informacyjny Gript, do bliskich przyjaciół i rodziny domniemanej ofiary wystosowano prośbę o nieudostępnianie informacji na temat ataku, które identyfikują napastników jako obcokrajowców.
“Zostaliśmy zapytani przez Gardai, dlaczego powiedzieliśmy, że to byli zagraniczni mężczyźni, a następnie poproszono nas o zdjęcie postu. Następnie poproszono nas, abyśmy nikomu nie mówili o tym, co się stało” – przekazał serwisowi informacyjnemu jeden z członków rodziny.
“To wszystko wydaje się złe, kto jest tu chroniony? (Ofiara) nie może spać ani jeść, jest całkowicie straumatyzowana. Normalnie, jeśli gdziekolwiek dojdzie do poważnego przestępstwa, informuje się o tym w radiu, podaje się opisy i apeluje o świadków. Ale nam mówi się, żebyśmy nic nie mówili” – dodał.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
rmx.news