Zobacz także: Media Narodowe walczą z cenzurą YouTube’a. Ruszyła zbiórka
Tragiczna katastrofa
W poniedziałkowych trzęsieniach ziemi w Turcji życie straciło ponad 16 tys. osób, a blisko 63 tys. zostało rannych. Liczba ofiar śmiertelnych w sąsiedniej Syrii wyniosła w czwartek co najmniej 3 900.
Agencja Unii Europejskiej ds. katastrof, Europejska Operacja Ochrony Ludności i Pomocy Humanitarnej, ogłosiła, że 20 państw członkowskich UE, a także kraje bałkańskie: Albania, Czarnogóra i Serbia zaoferowały Turcji pomoc w ramach unijnego mechanizmu ochrony ludności.
“W skład 31 zespołów poszukiwawczo-ratowniczych i pięciu zespołów medycznych za pośrednictwem unijnego mechanizmu ochrony ludności wchodzi w sumie ponad 1500 ratowników i 100 psów poszukiwawczo-ratowniczych” – podała Europejska Operacja Ochrony Ludności i Pomocy Humanitarnej, zapowiadając wstępnie 3 mln euro pomocy nadzwyczajnej.
Kto pomaga Syrii?
Bośnia, Czarnogóra, Chorwacja, Serbia i Bułgaria, a także kilka bałkańskich organizacji pozarządowych wspomniało o wysłaniu pomocy do Syrii, ale szczegóły tej pomocy nie są znane.
Minister spraw zagranicznych Rumunii Bogdan Aurescu oświadczył, że Rumunia jest gotowa pomóc Syrii sprzętem i lekami i szuka środków logistycznych, by przetransportować je do kraju.
“Zwróciliśmy się do władz syryjskich o przekazanie nam listy sprzętu i konkretnych potrzeb w zakresie pomocy humanitarnej. Przekazałem tę listę kolegom z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Ministerstwa Zdrowia. Ponadto, we współpracy z naszymi partnerami instytucjonalnymi, staramy się określić metody transportu tych pomocy” – powiedział Aurescu w środę na posiedzeniu rządu.
Polski rząd i organizacje pozarządowe wymieniły jednocześnie Turcję i Syrię, ale szczegóły dotyczące potencjalnej pomocy dla Syrii nie są znane. Katolicka organizacja charytatywna w Polsce, Pomoc Kościołowi w Potrzebie, zbiera fundusze specjalnie dla Syrii.
Trudności w dotarciu pomocy
Grecja, która wysłała do Turcji setki ratowników i strażaków, również obiecuje wsparcie dla Syrii. Grecka misja ratunkowa wkrótce uda się do Syrii po tym, jak aktywowała swój wniosek do Europejskiego Mechanizmu Ochrony Ludności.
“To trzęsienie ziemi dotknęło nie tylko Turcję, ale także Syrię. Tam sytuacja jest jeszcze bardziej skomplikowana, bo zasadniczo nie ma oficjalnego rozmówcy. Musimy więc pracować poprzez organizacje międzynarodowe” – powiedział w wywiadzie dla CNN premier Grecji Kyriakos Mitsotakis.
Pierwszy konwój z pomocą ONZ dla znajdującej się pod kontrolą opozycji północno-zachodniej Syrii wjechał podobno na ten teren z Turcji. Na tym terenie wciąż trwa wojna między syryjskim rządem a siłami opozycji. Jeszcze przed uderzeniem trzęsienia ziemi 4,1 mln osób w tym rejonie – w większości kobiet i dzieci – zdane było na pomoc humanitarną.
Według doniesień mediów misje poszukiwawcze i ratunkowe w tym rejonie są bardzo ograniczone, a władze pilnie potrzebują ekip ratunkowych, schronienia i leków.
Jedyną drogą na ten obszar jest przejście Bab al-Hawa w Idlibie z Turcją, ale pobliskie autostrady i lotniska zostały w Turcji zdewastowane, co jeszcze bardziej utrudnia dostarczanie pomocy do Syrii.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
balkaninsight.com